Odra Barrels

08:00

W 2023 r. miałem okazję po raz pierwszy odwiedzić kilka wrocławskich browarów. Dwa z nich to restauracyjne, a do jednego musiałem się umówić i udało się dość wcześnie. Dzięki temu dziś mogę wam pokazać, jak wygląda browar Odra Barrels, który jeszcze niedawno nazywał się inaczej. Penetrujemy więc piękny Wrocław i udajemy się na jego południowy-wschód...

...do Tarnogaju. To dobrze skomunikowane z centrum miasta osiedle, które powstało jako stricte robotnicze. Tramwajem spod dworca jechałem tam kilkanaście minut. Potem jeszcze krótki spacer przez tereny przemysłowe, dziwne magazyny i ponure zakłady i dochodzimy do browaru. Sam zakład produkcyjny to pozbawiony jakiegokolwiek uroku pawilon, w którym mogłoby mieścić się wszystko. Na szczęście jednak wykluł się tam browar. Przejdźmy do rysu historycznego, bo jest on tu bardzo ważny.

W 2015 roku znana popularyzatorka piwowarstwa i współtwórczyni m.in. Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa - Marusia, wraz z mężem - Slavoyem i Jarosławem Hołowniakiem zakładają browar - Warsztat Piwowarski. Browar działa kilka lat, po czym Marusia i Slavoy rezygnują z dalszej jego działalności, a w tym miejscu powstaje zupełnie nowa marka - Odra Barrels. Co ciekawe, gdy w 2015 roku powstawał browar, cały sprzęt w nim został wykonany przez samego Jarosława Hołowniaka. Wszystkie zbiorniki pochodzą z innych zakładów lub ze złomu. Całość przygotowana i złożona samodzielnie. 

Na miejscu w browarze wita mnie główny piwowar Mateusz Wilczyński, który pokazuje mi wszystko, co trzeba.

No i ten sprzęt DIY wciąż tam jest i służy do produkcji piwa. Wygląda to całkowicie chałupniczo. To jednak nie pierwszy taki browar, w którym byłem (zachęcam do poczytania o browarze Sucha a Beer - przy czym Marcin Kubasiak poszedł chyba krok dalej, bo budynek zbudował sam, a zbiorniki wykonywał własnoręcznie za pomocą zakupionej giętarki do blachy - oraz maltańskim Phoenix Raw), ale chronologicznie był on  pierwszy. Browar jest mały - w jednym pomieszczeniu jest warzelnia, drugie to fermentowania, leżakownia i właściwie cała reszta poza małym pokojem socjalnym będącym też biurem.

Warzelnia ma 600 litrów wybicia, tanki po 10 i 20 hektolitrów. Rozlew piwa jest także domowej roboty, ręczny. Niewielka puszkarka zupełnie nie pasuje do całego anturażu. Trafiam w bardzo, ale to bardzo dobry dzień! Idealny! Do butelek rozlewa się wtedy porter bałtycki barrel aged z beczki po śliwowicy. Po skosztowaniu stwierdzam, że to jeden z najciekawszych porterów, jaki piłem od dawna! Zresztą przypominam, co pisałem o porterach z Odra Barrels tutaj. Jeszcze wcześniej próbowałem bittera - mega klasyczny, idealnie nasycony, miękki, z cudowną podbudową ciasteczkową. Wspaniałe piwo!

Browar Odra Barrels to prawdziwy mikrus i kraft! Po tym, co zobaczyłem będę tylko chętniej sięgał po tamtejsze piwa. Bardzo dziękuję za przemiłą gościnę i czas! Do zobaczenia!

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy