W bieżącym roku Browar Jan Olbracht z Piotrkowa Trybunalskiego przypuścił zmasowany atak na podniebienia i gardła fanów lepszego piwa w naszym kraju. Warzą tu swoje piwa panowie z Kraftwerku oraz Piwoteki, a w ramach własnej twórczości nowofalowej browar wprowadził linię piw o wspólnej nazwie - Piotrek z Bagien. Z racji braku innego pomysłu uporządkowałem wypite ramach tej serii piwa alfabetycznie, a na koniec pozostawiłem jedno piwo, które tu już było. Są więc kolejno: American Amber Ale, Belgian Blond Ale, Belgian IPA, Brown IPA, Summer Ale i American IPA. Jedynym piwem nierewolucyjnym jest więc belgijski blond i najciekawsze jest, jak sobie dał radę w starciu ze wszechobecnymi chmielami zza wielkiej słonej wody.
Bracka Jesień w 2015 roku to wydarzenie bez dwóch zdań udane. Przez dwa dni w Cieszynie działo się całkiem sporo, ludzi przewinęło się więcej niż się spodziewałem, a i samo miasto po raz kolejny sprawdziło się jako idealne na festiwale (Nowe Horyzonty, Kino na Granicy, Wakacyjne Kadry, Święto Herbaty). W takim 30 tysięcznym miasteczku, w którym przejście z jednego krańca na drugi trwa 30 minut, festiwal nie ginie, nie gubi się i zwyczajnie robi wrażenie. Na czym polega jednak cieszyński festiwal piwa? Jak się ma do innych tego typu wydarzeń? Czy Bracka sprostała podświadomym oczekiwaniom, której pojawiły się wobec niej po likwidacji żywieckich Birofilów? Dla kogo to święto?
Tuż obok Cieszyna znajduje się przemysłowy Trzyniec z XIX wieczną przeogromną hutą żelaza, która powstała ciut wcześniej niż Browar Zamkowy i za sprawą tych samych Habsburgów. Jadąc z podzielonego Olzą miasta, mijamy najpierw hutę, zostawiając ją po prawej, potem przecinamy sam Trzyniec kierując się na Jabłonków i dojeżdżamy w ten sposób do skrętu na Karpentną, dzielnicę Trzyńca. Tam w ciekawych przyrody okolicznościach położony jest Minipivovar Třinec Karpentná.
...oraz gdy będziesz odpoczywać po piciu piwa. A także 3 rzeczy, które zrobią towarzysze nie chcąc patrzeć na Twoją pijącą twarz.
Bracka Jesień. Cieszyńskie święto piwa. W piątek i sobotę (1 i 2 września) Browar Zamkowy Cieszyn otworzy swe podwoje dla jego miłośników. Będzie można zwiedzić browar, napić się wielu piw na alei piw świata, porozmawiać z piwowarami domowymi, sprawdzić jak smakują ich wyroby czy posłuchać prelekcji związanych z piwem (mają być znani i lubiani Kopyr, Małe Piwko, Piwolucja czy Jerry Brewery oraz Dominik Szczodry - piwowar z Browaru Zamkowego).
Bracka Jesień. Cieszyńskie święto piwa. W piątek i sobotę (1 i 2 września) Browar Zamkowy Cieszyn otworzy swe podwoje dla jego miłośników. Będzie można zwiedzić browar, napić się wielu piw na alei piw świata, porozmawiać z piwowarami domowymi, sprawdzić jak smakują ich wyroby czy posłuchać prelekcji związanych z piwem (mają być znani i lubiani Kopyr, Małe Piwko, Piwolucja czy Jerry Brewery oraz Dominik Szczodry - piwowar z Browaru Zamkowego).
Co jednak mają robić osoby średnio zainteresowane piwem, takie które przyjeżdżają do Cieszyna towarzysząc piwnym freakom? Czym się zająć, gdy taki towarzysz urżnie się w trupa i postanowi spędzić popołudnie lagerując swoje ciało w cieniu budynku? Gdzie udać się zanim wleje w siebie upragnione osiem piw i nie będzie w stanie stać? Co zrobić, gdy na kranie braknie ulubionego porteru, a wszystkie risy już wypróbowane? Gdzie najlepiej przewietrzyć głowę, aby móc z czystym sumieniem wrócić do radosnej konsumpcji? W których miejscach najsmaczniej wbijać swoje zęby w jadło?
Dziś wielopak podwójny. Po dwa piwa z trzech browarów. Aż dwa browary debiutują na blogu, co jest dosyć wyraźnym odzwierciedleniem tendencji na polskim rynku piwnym. Nowe browary powstają co chwilę i chyba nie tylko ja mam problem z pochytaniem wszystkich. Są więc dwa piwa z Browaru Nepomucen, dwa piwa ze znanej i lubianej Radugi oraz dwa z Browaru Waszczukowe. Ogólnie rzecz biorąc jest całkiem nie najgorzej.