Kreta była moim pierwszym i do tej pory jedynym kontaktem z Grecją, Grekami i ich sposobem bycia. To też jedyny kawałek Grecji, który widziałem. Już za chwilkę wakacje, może będzie nam dane swobodnie podróżować. Postaram się zachęcić Was do wizyty na Krecie, bo absolutnie warto! Także od strony piwnej jest co robić!
Pożegnaliśmy już z radością pierwszy kwartał roku, którego najciekawszym okresem zawsze jest Baltic Porter Day, a który zwykle przynosi męczącą zimę i tęsknotę za cieplejszymi dniami. Wiosna już w pełni, a kwiecień zdaje się być żywcem wyjęty z powiedzenia. Na szczęście portery nie są wybredne, można pić je zimą, a latem nawet trzeba. Black beer matter. Sprawdźcie co nowego wjeżdża w przegląd. Są rzeczy niszowe, są rzeczy lokalne, są unikalne. Jak zawsze jest kilka zaskoczeń! Zapraszam!
Zapraszam na kolejny przegląd tygodnia. W znacznej mierze idzie zgodnie z trendami - większość piw to różnorakie IPA. I znów na swoją obronę mam tylko to, że dwa piwa do czorne IPA, a jedno to wyłącznie polskie chmiele. Dla przeciwwagi saison, wild ale, amber ale, english pale ale i RIS. Ten ostatni jest też ostatnim piwem, jakie wypiłem do dziś. Wtedy rozpocząłem małą przerwę od piwa i dobrze mi z nią. Ciekawe, czy ominie mnie jakieś ciekawe piwo?
Chcąc odwiedzić wszystkie gdańskie browary, pewnego wakacyjnego ranka obudziłem się wcześniej niż moja rodzina i Szybką Koleją Miejską pojechałem do Gdańska Wrzeszcza. Wtedy znajdował się tam jeden tylko browar - Browar Vrest. W momencie, gdy piszę te słowa, są już dwa browary we Wrzeszczu. Na terenie zabytkowych browarów powstało nowe osiedle, galeria handlowa oraz Nowy Browar Gdański (skojarzenie ze Szczecińskim nieprzypadkowe). Nie o nim jednak, bo piwo tam jeszcze nie powstało, ale warto o miejscu pamiętać. Dziś zabieram Was na południe od stacji kolejowej Wrzeszcz do Garnizonu.