Lekko ponad tydzień temu Kacper - 1/2 (nie ukrywajmy, ta mniej urodziwa) blogerskiego składu Piwnej Zwrotnicy - poprosił mnie o wskazanie dobrej górskiej trasy, która kończyłaby się w Bielsku Białej, aby tym samym móc odwiedzić tamtejszą Piwnicę Zamkową. Oczywiście sporządzenie takiej trasy nawet z rozmaitymi wariantami (lepsza pogoda/gorsza pogoda, jazda samochodem [bez sensu, bo trzeba kierowcy]/podróż pociągiem) to żaden problem, bo od razu przed oczami zwizualizowały mi się mapy Beskidu Małego oraz Beskidu Śląskiego. Potraktowałem to jako ciekawą możliwość wproszenia się na fajną wycieczkę. Zabrałem Katarzynę i zaprosiłem Marcina, z którym w styczniu warzyłem stout, co miało istotne reperkusje...
Co widzieliśmy? Czym się raczyliśmy? O tym dalej!