Czasami jest tak, że jakiś browar jest rzut beretem od domu i nie składa się na jego zwiedzanie. W tym browarze byłem kiedyś specjalnie (jakieś 30 min jazdy autem), aby kupić w sklepiku firmowym anonsowane portery. Samego browaru jednak nie udało się nawiedzić, bo covid. Udało się dość niespodziewanie. Do Tenczynka zajechaliśmy naszą nielichą ekipą wracając z walnego zjazdu PSPD w Lublinie. I to był strzał w dziesiątkę!
Obserwując dokonania kolegów blogerów niejednokrotnie im zazdrościłem. Tak pozytywnie. A to fajnych wyjazdów w różne miejsca, a to ciekawych pomysłów na teksty, a to odwagi w podejmowaniu nowych wyzwań. Uważam, ze Ci najlepsi to mega pozytywni i kreatywni ludzie. Bardzo dużo robią i tworzą, w 99% wypadków nic lub niewiele (wymiernie) z tego mając. Zawsze dobrze mi się patrzyło na współtworzenie piw z browarami, nawet gdy piwne pomysły do mnie zupełnie nie przemawiały (ta Pinacolada zamiast porteru Michale! Fuuj). Zaczął Kopyr, a potem byli kolejni - Piwna Zwrotnica, Browarnik Tomek, Chmielobrody czy Opiwatele. Nie wspominam już w ogóle o tych, którzy sami ostatecznie (lub wcześniej) przeszli na zawodowstwo i pracują bądź pracowali w browarach. Ja też chciałem mieć piwo!
22 piwa z 17 browarów. 8 piw barrel aged. Ponad 9 litrów piwa i ponad 75 standardowych dawek alkoholu przyjętych. Serdecznie Was witam w ósmym suplemencie do Wielkiego Przeglądu Porterów! Bawimy się razem od 280 (różnych!) porterów. Jeszcze lepsza informacja jest taka, że kolejne 20 już jest wypite i czeka na obrobienie, a kolejne niewiadomoile na wypicie. Ósmy to bardzo ciekawy suplement, więc bez dalszego przedłużania zapraszam do lektury.