Bardzo lubię, gdy wakacyjne klimaty witają mnie w piątkowe popołudnie w domu. Tak się stało ostatnio za sprawą gdańskiej Brovarni i zgrabnego trzypaka, który widzicie na zdjęciu. Wakacyjność nie odnosi się do zawartości, bo ta w większej części jest zimowa. Chodzi mi o letnie wspomnienia wizyty w pięknie położonym browarze i sympatycznego spotkania. No to hop, szybki przegląd zawartości przed wami.
Szczecin to jedno z najstarszych polskich miast. Na pierwszy rzut oka nie robi wielkiego wrażenia. Z pewnością ma jednak wiele perełek, jak na przykład Zamek Książąt Pomorskich. W pogańskim wczesnym średniowieczu obszar dzisiejszego Wzgórza Zamkowego został zasiedlony przez Słowian. Początki dzisiejszego zamku sięgają XIV wieku i panowania dynastii książąt pomorskich - Gryfitów. Obecną renesansową formę Zamek otrzymał w połowie XVI wieku. Po wymarciu Gryfitów zamek pełnił funkcję siedziby namiestnika szwedzkiego, a później gościł pruski garnizon. Popadał w stopniową ruinę, czego dopełniły alianckie bombardowania w czasie II Wojny. Odbudowa i renowacja trwała w latach 1958-1980. W marcu 2019 roku wystartował zlokalizowany u stóp Zamku Browar Pod Zamkiem. To tym samym najmłodszy szczeciński browar.