Może innym zdarza się to częściej. Mnie nie. Rzecz działa się na Brackiej Jesieni 2015. Pierwszego dnia kręciłem się głównie sam, zagadując różne osoby, zapoznając się z nimi, zaczepiając i nawet będąc zaczepianym, co w tak pięknych okolicznościach przyrody jest zawsze sympatyczne. W pewnym momencie podchodzą do mnie dwie pary, na pierwszy - delikatnie zmętniony czynionymi degustacjami - rzut oka sympatycznych ludzi. Odzywa się do mnie - jak się szybko przedstawia - Daniel i od razu słyszę, że jest zza rzeki. Zna mnie z bloga, na którego trafił szukając informacji o ciekawych piwach. To z niego trafił do Kopyra i dzięki jego kanałowi na jutube zaczął warzyć. I oczywiście jutro przyniesie mi swoje piwo. Czy chcę? "Piwa i pacierza nie odmawiam." Dziś więc o browarze domowym "Nad Olzom".
6 urodziny Funky Fluid czyli tego potrzebuje Warszawa
13 godzin temu