Drugiego dnia pobytu w Sopocie byłem umówiony na zwiedzanie Browaru Amber. Do tej pory nie wiem, co mi do łba strzeliło, by ustawiać się na godzinę 7:00. Oznaczało to, że - biorąc poprawkę na poranny ruch uliczny - musiałem po 6 rano wsiąść za kółko i dojechać jakieś 12 km na południe od Gdańska. Ponura nadmorska pogoda nie dostarczyła mi odpowiedniej energii, ale koniec końców wyszło tak, jak chciałem - miałem dużo czasu na miejscu, szczególnie że dużo czasu poświęcił mi mój przewodnik po zakamarkach i historii browaru - Marek Skrętny. Zapraszam do Bielkówka, gdzie działa fascynujący browar.
Baltic Porter Day minął szybko, podobnie jak szybko mija mi styczeń. Z jednej strony chciałbym się lepiej wyrabiać z tymi porterami, z drugiej niech przygoda trwa. Bo to rzeczywiście jest fajna przygoda. Miałem fantazję, by ten tekst pojawił się w okolicach BPD, ale rzeczywistość okazała się nieco ciekawsza niż siedzenie i klepanie literek na blogu. W międzyczasie przybyło kilkanaście nowych porterów na stanie i kolejne namierzyłem już swoim peryskopem. Co tym razem? Jest kilka świeżych nowości, jest kilka niezłych staroci. Kilka dużych niespodzianek. Zapraszam, to już piąty suplement Wielkiego Przeglądu Porterów.
Przegląd tygodnia sylwestrowego opóźnił się nieco bardziej, ale to nic w porównaniu z następnym. Przez tydzień będziemy w górach, więc raczej nic nie skrobnę. Poziom pitych piw jest wciąż bardzo wysoki i to mnie cieszy. Bez zbędnych ceregieli... Zapraszam!