Miesiąc temu, 24. czerwca 2020 r., otworzył się Browar Wisła. Rzadko się zdarza, bym odwiedził jakiś browar tak szybko po starcie, tym bardziej się cieszę, że udało się tam zajrzeć. Większość dnia spędziliśmy w Cieszynie, a na obiad mieliśmy jechać do browaru właśnie. Cieszyn nas pochłonął jednak i obiad zjedliśmy tam (fantastyczna Plackarnia u Janka), a na deser pojechaliśmy do Wisły. Nawiasem mówiąc w dzień wolny od pracy dojazd do Wisły i przejazd przez nią to dramat. Niekończące się remonty torów, przejazdów kolejowych i dróg są turystycznym wrzodem na dupie. Ale to w sumie jedyny minus wyjazdu tam. Po prostu naturalnym środkiem transportu do Wisły wydaje się być kolej i opcja ta zyskała potężny argument. Zapraszam do jednego z najmłodszych (w momencie pisania tych słów) browarów w Polsce. Oto Browar Wisła
Browar Golem to jeden z najbardziej wyrazistych projektów w polskim piwowarstwie rzemieślniczym. Założony przez trzech poznańskich piwowarów domowych swoją renomę zawdzięcza: (1) perfekcyjnym ciemnym mocarzom (to żaden rasizm!!!) ze szczególnym uwzględnieniem Lilith i Dybuka, (2) nietypowym połączeniom smaków i dodatkom, a w szczególności (3) bezkompromisowości Artura Karpińskiego, piwowara i twarzy browaru. Artur bardzo chętnie zabiera głos w różnej maści dyskusjach zarówno jako piwowar, fascynat rzemiosła i nowych smaków oraz autor bloga Beer, Bacon & Liberty. Teraz wspólnie z przyjaciółmi z Poznańskiej Loży Piwnej - Sebastianem Łęszczakiem i Michałem Kamińskim chce dołączyć Golema do polskiego topu producentów jasnych, mocno chmielonych piw. Jak smakowały mi Golemowe piwa w czasie Pandemii? Zapraszam do czytania!
W pierwszym kwartale 2019 roku województwo śląskie wzbogaciło się o kilka niedaleko od siebie położonych browarów. Jednym z nich jest Browar Przystań, który działa w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku im. generała Jerzego Ziętka, czyli popularnym Parku Śląskim. To taki Central Park Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Położony na styku Katowic, Chorzowa (głównie na jego obszarze) i Siemianowic Śląskich składa się z części parkowej, wesołego miasteczka (obecnie Legendia), Stadionu Śląskiego, chwilowo nieczynnego Planetarium Śląskiego czy choćby Muzeum "Górnośląski Park Etnograficzny" (wielki skansen), ale też pomniejszych atrakcji. W ciepłe miesiące, a szczególnie w weekendy przyciąga całe tabuny ludzi spragnionych powyższych atrakcji i ucieczki od zgiełku. Jak w to miejsce wtapia się rzemieślniczy browar restauracyjny?
Dziś opowiem troszkę o tym, dlaczego tak ważny styl, jakim jest piwo grodziskie, był traktowany na blogu po macoszemu. Tematem dnia jest bowiem warzenie piwa A'la Grodziskiego w Browarze PINTA. Przeczytacie, w jaki sposób piwo grodziskie wiąże się z początkami piwnego kraftu w Polsce (ale też w jaki sposób początki kraftu łączą się z moim stosunkiem do grodzisza), a jeśli o genezie, to musi być o Browarze PINTA. Po dziesięciu latach Browar Pinta wrócił bowiem do receptury piwa, od którego wszystko się zaczęło!