Mody Home Brewery

11:30

Niedawno otrzymałem piękny prezent od Daniela Lempke, piwowara domowego (Mody Home Brewery), ale także zawodowego (ex-Alternatywa). To zacnie zapowiadający się zestaw piw - kilka lekkich, codziennych, ale też kilka mocarzy. Oto krótkie podsumowanie.

Nie mieszkamy do siebie daleko, to raptem kilka miast po drodze, ale mimo to Danielowi łatwiej było spakować to w paczkę i mi wysłać, niż spotykać się. Rzecz jasna nie mogło być zbyt łatwo. Pierwsza paczka wróciła do nadawcy mokra i częściowo stłuczona. Z uwagi na to na powyższym zdjęciu nie widzicie jednego z piw, bowiem ostatnia butelka ozdobiona etykietą padła ofiarą firmy kurierskiej. Druga dotarła już cała i me serce uradowała. Była wielka!
 

Daniel założył swój browar w 2014 troku, a ja poznałem go przy okazji I edycji Beer Cup w 2017 i tak się czasem spotykamy od tego czasu. Daniel w międzyczasie pracował jako piwowar w bytomskim minibrowarze Piwnica Gawronów, a później w rudzkim Browarze Alternatywa. A jeśli chcecie lepiej poznać przystojnego piwowara, to kilka krótkich rozmów przeprowadziłem z nim w ramach bitew piwowarów:

Sherlock Holmes And the Mysterious Porter to brown porter, z którego Daniel wycisnął absolutne maksimum. Piwo wręcz bucha orzechami, dużo w nim czekolady, karmelu, lekka gorycz na finiszu podbija pijalność. Piwo ma świetne ciało (przy 12,5 Blg to niezłe osiągnięcie) i jest nisko nasycone, czyli idealnie dla stylu. Moc! Gdyby tylko takie piwa raz na jakiś czas pojawiał się na rynku! 

Beerbusters to piwo uwarzone w kooperacji z Januszem Svachem w jego Browarze Domowym Garaż. To wykręcone owocowe gose z dodatkiem wiśni, limonki, zest z limonki oraz słodów wędzonych. Brzmi jak piwo z generatora Typa z Piwolucji? No trochę. Jest też dziwne, jest w nim pewna magia, jest ciekawe, ale też bardzo specyficzne - wędzonki jest dużo już w zapachu, sporo owoców z przewagą wiśni, kwaśność, słoność. Złożone. I dziwne.


Buteleczka ze srebrnym lakiem to Nemezis, potężny RIS (25,5° Blg i 10% alko i 100 IBU) rum BA. O nim już pisałem, więc cytuję: “Piwo uwarzone zostało w listopadzie 2018 r. Jest bardzo klasycznie, dominuje paloność, jest dużo kawy, a gorzka czekolada aż wylewa się z tego piwa. Jest gorzko, charakternie, intensywnie i przesmacznie. Może i nie pijam ostatnio zbyt wielu RISów, ale nie pamiętam, bym w ciągu ostatniego pół roku pił tak charakternego i nieprzekombinowanego. Czad!

Kolejne piwo to Braggot 2019 (29° Blg - w tym 12° z miodu, 12,7%). Daniel uwarzył go z wujkiem, który zajmuje się miodami pitnymi. Podstawą piwa jest foreign extra stout i to jest genialny mariaż. Już od samego początku nos został zaatakowany pięknym miodem, ale też akcentami palonymi, czekoladą i kawą. Piwo jest pełne, gładkie, gorzkie w posmaku, bo słodycz miodowa jest oczywista, ale tu nie dominuje, jak to się często dzieje. W tle grają naprzemiennie wędzonka i nuty borówkowe. Genialnie złożone piwo, coś pięknego.

Kwarantanna 2020 to porter bałtycki, od którego chyba wszystko się zaczęło, tzn. przekazywanie piwa. Porter jest gładki i ma nieco słodkawy charakter. Składają się na niego bogata orzechowość, czekolada, zboże, skórka chleba, karmel i melasa. Bardzo smaczne to piwo, choć ciut zbyt słodkie jak dla mnie.

Happy Father better family (jak ja szanuję tę nazwę!) to rewelacyjny stout owsiany. Niby mamy takie na rynku, ale wciąż mam wrażenie, że taki stoucik w dobrej cenie byłby hitem. Tutaj mega stylowo, klasycznie, bardzo gładko, mięciutko, z palonością, nutami czekolady i kawy inki. Mniam. Ultrapijalne.


Berliner Weisse to piwo bez etykiety właśnie. Szkoda, bo okazał się być mega stylowym i przesmacznym piwem. Nawet dodatek imbiru nie zniszczył tego piwa, choć sama przyprawa dość wyczuwalna. Podobnie jak zest z limonki i kaffir. Piwo jest bardzo kwaśne i totalnie pijalne! Mniam! 


Dzięki Danielu za piwo i zaufanie! Miło się było spotkać z Tobą w ten sposób! Ps. będzie na blogu!

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy