Browar Grodzisk

10:09

Bardzo lubię odwiedzać browary, szczególnie takie, których historia sięga dalej niż kilka lat. Serdecznie Was zapraszam do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie historia miasta przenika się z historią polskiego piwowarstwa. To właśnie tam powstał jedyny całkowicie polski styl piwa - piwo grodziskie. Tam też po przerwie działa Browar Grodzisk. Możecie zobaczyć, jak wygląda miasto i sam browar. 

Grodzisk Wielkopolski to położone nad Letnicą niespełna piętnastotysięczne miasteczko w Województwie Wielkopolskim, około 40 kilometrów na południowy zachód od Poznania. Znamy je z dwóch rzeczy - klubu sportowego Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski oraz piwa grodziskiego. Nie muszę chyba mówić, która z nich sprowadziła mnie tam w upalny czerwcowy weekend? Do Grodziska dojeżdżam nabitym do granic piątkowych możliwości szynobusem kojarzącym mi się bardziej z Ceskymi Drahami. Szczęśliwie Koleje Wielkopolskie są mniej więcej na tym samym etapie cywilizacyjnym co Śląskie, więc dwuwagonowy skład wyposażony jest w klimatyzację. Tyle wystarcza mi do szczęścia po znalezieniu miejsca siedzącego. Budynek dworca jest elegancko wyremontowany, znajduje się w nim Centrum Ekonomii Społecznej (pewnie prowodyr remontu ze środków uciskającej nas UE), ale wszystko to widzę dopiero dwa dni później, bo peron w dzień przyjazdu zdaje się być zalany płynnym złotem, więc czym prędzej umykam w stronę "Hotelu XXI wieku" oraz browaru.


Powiedzieć, że Grodzisk jest miastem zabytkowym, to nic nie powiedzieć. Historia miasta sięga początku XIV wieku, a na jego charakter składa się obecnie mnogość odrestaurowanych zabudowań, masa nieodnowionych budynków, ale przede wszystkim przemysłowe zabudowania byłych browarów i słodowni rozsiane po miasteczku. W czasie porannego spaceru nazajutrz co rusz wpadałem na charakterystyczne budynki, z których większość okazała się być związana z przeżywającym największy rozkwit w XIX wieku browarnictwem. Dużo jest neogotyku, eklektyzmu, trochę modernizmu i innych rzeczy, na których także się nie znam. Na uwagę zasługują: układ urbanistyczny, Dom Rzemiosła (wyżej), kamieniczka ryglowa z XVIII wieku (niżej), ratusz i rzecz jasna browar!


Mowa o współcześnie działającym Browarze Grodzisk, bo browarów w czasach świetności było kilka i - jak wspomniałem wyżej - ich pozostałości do dziś są świadectwem dawnej piwnej wielkości miasta. Nie wszystkie przetrwały do dziś. Część zakończyła swój żywot u progu XX wieku, jak na przykład Browar na Starym Rynku, zwany także Browarem Św. Bernarda, rozebrany w 1901 roku. Stał dosłownie kilkanaście metrów od Ratusza (dwa zdjęcia wyżej), widać go na starych fotografiach. Bez większego problemu i poszukiwania znaleźć można wiele budynków samych browarów i słodowni. Część jest fajnie opisana na tablicach.


Budynek ostatniego działającego browaru rozpoznacie po wielkim rdzawoczerwonym kominie. To Browar Grodziski. Tradycja warzenia piwa grodziskiego sięga późnego średniowiecza. Pierwsze wzmianki na jego temat datuje się na 1301 rok. Grodziskie to zupełnie odrębny i całkowicie polski styl piwa, który jest uznawany na świecie. Związany jest rzecz jasna z Grodziskiem Wielkopolskim. Rozkwit popularności piwa grodziskiego to XVII i XVIII wiek. W 1601 roku pojawił się grodziski statut piwowarski ściśle regulujący zasady produkcji i chroniący wysoką jakość piwa. Złamanie zasad groziło surowymi karami. Ponoć piwo z każdej beczki próbowane było przez grodziskich rajców i wtedy dopiero mogło otrzymać pieczęć gwarantującą jego oryginalność. Piwo było sławne nie tylko w Wielkopolsce, ale też w państwach ościennych i bardzo tam pożądane.


W pierwszej połowie XIX wieku w Grodzisku Wielkopolskim funkcjonowały dwa browary i uruchomiono trzeci. W okresie międzywojennym w mieście działało już pięć browarów współpracujących w ramach Zjednoczonych Browarów Grodziskich. Piwo było eksportowane do 37 krajów, w tym USA, Chin i państw Afryki. 


To właśnie w Grodzisku siedzibę miał Krajowy Związek Piwowarów i tam organizowane były egzaminy na mistrzów i czeladników w zawodach: słodownika, warzelnego i piwnicznego. Czasy największej świetności browarów to okres zarządu Antoniego Thuma - Austriaka z pochodzenia, piwowara z wykształcenia, społecznika i m.in. prezesa klubu Dyskobolia. 


Browar pod państwowym zarządem w PRL-u działał tak samo jak praktycznie wszystko w Polsce. Byle jak. Stopniowo spadała jakość piwa, a co za tym idzie jego popularność. Czego nie zaorała komuna, wykończył wolny rynek. W 1994 roku ostatecznie zamknięto browar w Grodzisku Wielkopolskim. Byłby to smutny koniec podzielający losy wielu browarów, gdyby nie właściciel Browaru Fortuna, który w 2012 wykupił browar i rozpoczął jego reanimację. Tak oto w 2015 roku Browar Grodzisk wrócił do życia w swojej historycznej lokalizacji i w starych murach. Piwo grodziskie wróciło na salony korzystając z trwającej piwnej rewolucji. 


Większość sprzętu w browarze jest zupełnie nowa, choć w części warzelnej kotły rozmieszczone są tak samo jak dawniej. Pomieszczenie warzelni jest rozległe, a świetne wrażenie robią wielkie okna wychodzące na dziedziniec browaru oraz budynek byłej słodowni. Sprzęt ma jednorazowe wybicie na poziomie 100 hl. Składa się z kotła zaciernego, kadzi filtracyjnej i kadzi warzelnej. Za ścianą - w znacznie lepiej zachowanym (walka z sanepidem zapewne była okrutna) pomieszczeniu znajduje się jeszcze kadź osadowa (whirpool). Na ścianach wiszą zdjęcia prezentujące historię browaru, stare reklamy piwa oraz dokumentujące stan budynku browaru sprzed remontu. Chyba nie muszę pisać, ze wszystko, co metalowe, zostało z browaru wywiezione lub wyszabrowane. Zdjęcia nie pozostawiają złudzeń.


Co ciekawe właściciele browaru zdecydowali postawić na klasyczne otwarte wanny fermentacyjne. Do niedawna były takie cztery, wszystkie z systemem chłodzenia (wnętrze takiego zbiornika widać na jednym z powyższych zdjęć). Dobra wiadomość jest taka, że na odbiory czekają kolejne cztery. Czyli moc produkcyjna browaru ulega podwojeniu. Czy to oznacza, że najpopularniejsze i najczęściej warzone piwo - White IPA będzie warzone jeszcze częściej, czy może browar postawi na większą liczbę eksperymentów? Czas pokaże. Jest jedna rzecz, której nie da się pokazać na zdjęciach. Aromat Senchy Earl Grey, który unosi się w budynku od magazynu do fermentowni. Wchodząc do budynku z upalnego dziedzińca otrzymałem dwa strzały w palnik, w którym rzekomo zlokalizowany jest mózg. Pierwszy to chłód zabytkowych ścian, drugi to zapach herbaty, który przyjemnie wkręca się w nos. 


Dzięki uprzejmości przesympatycznej ekipy browaru - serdecznie Was pozdrawiam! - miałem okazję wypić grodziskie na dachu browaru. Czemu to takie fajne? Głównie dlatego, że największymi budynkami w mieście są kominy i wieże kościelne, więc całe miasto widać jak na dłoni. Drugą atrakcją było zwiedzanie starej słodowni, która jest wyłączona ze zwiedzania (nawet nie musiałem dawać łapówki). To kilka pięter pełnych drewna, pyłu, łuszczącej się farby i resztek sprzętów służących w procesie słodowania ziaren zbóż. W przenikających tam promieniach coraz niżej wiszącego słońca miejsce wygląda magicznie. 


W browarze spędziłem dwa dni i mogłem dowolnie kręcić po zakamarkach. Udało mi się spróbować wszystkich dostępnych piw i jestem pozytywnie zbudowany smakiem i jakością, a przecież nigdy specjalnym fanem piwa grodziskiego nie byłem. Niemniej jednak i Grodziska White IPA, APA i szczególnie Hoppy Grodziskie to świetne piwa. No i oryginał, który w upalne dni jest właściwie bez konkurencji.


Oczywiście serdecznie zapraszam do tekstu na temat Święta Piwa Grodziskiego, tam też znajdziecie kilka słów o grodziskim.

Święto Piwa Grodziskiego


Na koniec jeszcze dwa słowa o podstawowym celu mojego wyjazdu. Otóż z okazji Święta Piwa Grodziskiego miałem poopowiadać o szkle do piwa. W towarzystwie piwnego specjalisty i znawcy tematu Macieja Chołdrycha opowiadałem o rodzajach szkieł i sensie ich używania. Muszę Wam powiedzieć, że obserwowanie pracy dwudziestoosobowej ekipy telewizyjnej jest bardzo ciekawe. Wystąpienie było krótkie więc i wstyd stres niewielki. A cały wyjazd odjazdowy! 

Raz jeszcze dziękuję za miłe zaproszenie i oczywiście do zobaczenia!

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy