Triceps

08:15

A gdyby tak uwarzyć piwo domowe w browarze rzemieślniczym i je sprzedawać? Do tej pory taką możliwość mieli piwowarzy domowi, którzy wygrali odpowiednie konkursy, w których jedną z głównych nagród było uwarzenie w "dużym browarze" piwa na podstawie ich receptury. Tak jest w przypadku nagrody Grand Prix w Warszawskim Konkursie Piw Domowych, tak jest w przypadku śląskiego Beer Cup (klik!), tak jest w przypadku Kuźni Piwowarów Browaru Jan Olbracht, Flisackiego Konkursu Piw Domowych i Browaru Tleń, czy Carcow Beer Academy. Otwarty całkiem niedawno Beskidzki Browar Rzemieślniczy w Żywcu zaproponował podobną akcję zaprzyjaźnionym piwowarom. Skala tego browaru (warki na poziomie 70 litrów - tak, litrów, nie hektolitrów) znacznie ułatwia sprawę i czyni przedsięwzięcie osiągalnym dla każdego. Tak wyprodukowane piwo może spokojnie trafić do normalnej dystrybucji, by można było spróbować go w knajpach, a z butelek w domach.


Tam też trafił mój dobry kumpel Słoniu, osoba której zawdzięczam bardzo, jeśli chodzi o wkręcenie w temat lepszego piwa, piwowarstwa rzemieślniczego oraz oczywiście warzenia piwa. To właśnie z nim uwarzyłem swoje pierwsze piwo ponad sześć lat temu (klik!). Potem zdarzyło nam się poczynić jeszcze coś wspólnie. Marcin postanowił uwarzyć tam piwo, które za pierwszym razem wyszło mu przepyszne, a za drugim był to sztos. W dodatku w mało popularnym stylu.


Chodzi o belgijskiego tripla. Tripel to wywodzące się z belgijskiej kultury piwnej mocne, jasne piwo. Ma być dość treściwe, ale nie słodkie, mocne alkoholowo, ale alkohol nie może być wyczuwalny, może być lekko pikantne, cierpkie, przyprawowe, estrowe i fenolowe. Powinno być klarowne i musujące. Bardzo dobrym i tanim przykładem tripla jest piwo Tripel Karmeliet. Ratebeer uznaje je za najlepsze na świecie w tym stylu przy 3400 ocen. Jego plusem jest to, że jest mega dostępne i kosztuje jakieś 12 złotych.


Triceps, czyli uwarzony przez Słonia tripel, był co najmniej tak samo dobry. Pierwszy raz piłem go, gdy wspólnie zdobywaliśmy Łysą Horę w Beskidzie Śląsko-Morawskim, a za drugim u niego w Węgierskiej Górce. Było to piwo świetne, intensywne i mega pijalne.


Triceps ma 19,4° Blg i 8,5% alkoholu. Powstało go w sumie 120 litrów. Przy rozlewie zaplanowanym na dzień publikacji postu, panowie mają zdecydować, czy będą dwa petainery czy trzy. Po 20 litrów. Reszta pójdzie w butelki 0,33 litra. Wiele tego nie będzie, ale i tak fajnie, jeśli przyłożycie gardła do szybkiej sprzedaży. Mnie się taka idea warzenia piwa bardzo podoba! Chciałbym więcej!

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy