Beer Cup - Epizod VII - relacja
10:34
Rekordowa katowicka bitwa piwna Beer Cup kato za nami! W czwartek 28. kwietnia piwowarzy domowi wystawili swoje piwa w stylu saison, a licznie zgromadzona publiczność oddała swoje głosy i wybrała to najlepsze. Przedostatnia bitwa pierwszej rundy bitwy odbywała się znów w Absurdalnej, która tego wieczoru zdawała się pękać w szwach.
Bartosz, Michał i Darek |
W szranki stanęły cztery browary domowe złożone w sumie z siedmiu piwowarów (tak licznie jeszcze nie było), a obecność na powyższym zdjęciu chłopaków z Browaru Suchy Karton nie jest przypadkiem.
Do Absurdalnej tym razem ja przykulałem się samochodem i od razu wiedziałem, że będę mógł co najwyżej dzióbnąć próbki i wiecie co? Nie było tak źle. Dzięki temu mogłem całkowicie trzeźwo ocenić piwnego gofra z łososiem, szpinakiem, kaparami i jajkiem sadzonym. Cudna mieszanka smaków, absolutna rewelacja, spécialité de la maison, must eat i całkiem sycące dnie w jednym. Polecam. Zresztą miałem wrażenie, że każdy był zadowolony ze swojego posiłku - czy to burger, czy Wypad do Cieszyna.
Niektórzy nawet zachwycali się aromatami i smakami herbaty, ale Ci normalni delektowali się takimi piwami jak 500!, Beata Gojidrak (słabe), Zista czy Aficionado. Ja tylko lizałem puste pokale i biegałem z aparatem.
Z niewielkim (ale w sumie i tak rekordowym) opóźnieniem piwowarzy w osobach Wojciecha Gębczyka (Browar Centrum), Szymona Minojcia, Wojtka Krężela oraz Michała Pactwy, Darka Prostaka i Bartosza Honsa (wspólnie Suchy Karton) zasiedli za wyjątkowo (rekordowo) szerokim stołem piwnej prawdy, a Remik wprowadził nas w świat stylu saison. Z racji jego różnorodności i bogactwa bitwa zapowiadała się ciekawie, choć sam styl chyba nie miał wielu oddanych fanów.
Działo się. Po swoje próbki zgłosiła się rekordowa liczba gości Absurdalnej. Prawdziwe tłumy kłębiące się w chaotycznej kolejce spowodowały, że nie była potrzebna standardowa przerwy na mycie szkła. Były potrzebne trzy takie przerwy. Rekord! W pewnym momencie piwa od dwóch piwowarów się skończyły, a reszta została rozlana pomiędzy chętnych.
Z rozmów ze znajomymi wywnioskowałem, że tym razem głosy będą bardzo
rozproszone. Piwa były na spodziewanie dobrym poziomie (choć i tu
pojawiały się głosy, że były na równym poziomie - ale słabym) i nie było
dwóch podobnych. Oddano rekordową ilość głosów - 112 gości lokalu spróbowało domowych piw i oddało swoje głosy - chapeau bas! Zwycięzcami okazali się Susi Kartoniarze, którzy swoją trójcą zajęli całe podium. Całość wyników prezentuje się następująco:
- Bartosz Hons, Michał Pactwa i Darek Prostak - próbka nr 3 - 45 głosów,
- Szymon Minojć - próbka nr 2 - 31 głosów,
- Wojtek Krężel - próbka nr 4 - 22 głosy,
- Wojciech Gębczyk - próbka nr 1 - 14 głosów.
Wylosowaną nagrodę dla osoby, która wytypowała zwycięskie piwo, tym razem zgarnąłem ja! Ha, co za szczęście, nawet przez dłuższą chwilę nie byłem w stanie uwierzyć, że napisałem o sobie Tomek, a nie Tomasz. Szkieł w kolekcji nigdy za wiele. O, losie słodki!
Na koniec jeszcze galeria "twarzy". Dawid - wstrząśnięty i zmieszany koniecznością trzymania filiżanki, Kuba, który wziął na barki stanowczo zbyt wielką liczbę pokali, Paweł - no cóż, czy ten wzrok mówi cokolwiek?; i Wojtek, który pozostał anonimowy dla czytelników, ale jest stałym bywalcem festiwali, więc poznacie go po kaszkiecie i analogowej Minolcie.
Kolejna bitwa za dwa tygodnie na Silesia Beer Fest II - w drugi dzień. Ostatnie szczegóły nie zostały jeszcze ustalone, więc organizatorzy będą o niej informować na bieżąco. Ja już zapraszam, bo zabawa jest zawsze przednia!
3 komentarze
http://www.piwo.org/topic/19461-voytech/#entry397336
OdpowiedzUsuńSuper, dzięki za link. Fajnie przeczytać o Twoich wrażeniach i przemyśleniach.
UsuńCzwórka nie była zła, ale to piwo była za bardzo. Za bardzo fenolowe, za mocne i przez to chyba nie ułożone. Z tego powodu ja zagłosowałem na piwo niekoniecznie najbardziej "stylowe" (choć granice stylu są szerokie), ale takie, którego wypiłbym 4-5. Wydaje mi się, że tu czas mógłby jeszcze dużo dobrego zrobić dla piwa.
Dzięki!
Usuń