Fabryka Piwa - ujęcie pierwsze

08:30

Fabryka Piwa to inicjatywa kontraktowa, której pomysłodawcami są Wojciech Warzyszyński i Marcin Krzystanek. Siedzibą firmy jest Częstochowa i tam właśnie w założeniu ma powstać całkiem nowy browar. Póki co piwo warzone jest w Szczyrzycu (Beskid Wyspowy), w minibrowarze Marysia. Jest to bardzo mały restauracyjny browar o wybiciu 5 hl. Fabryka Piwa rzuciła na wciąż nienasycony rynek od razu cztery piwa. Można powiedzieć, że dla każdego coś miłego. Dla miłośników klasyki - foreign extra stout oraz doppelbock, dla miłośników umiarkowanej nowej fali - american wheat, a dla rewolucjonistów oczywiście american india pale ale. Chyba dobry start, nie?


Sprawdzam od razu wszystkie!


Na dobry początek najbardziej klasyczny z nowofalowych stylów. Hoppy Hour to właśnie AIPA. Chmielowa Godzina ma bursztynową barwę i jest całkowicie klarowna, a brudnobiała piana na niej dosyć trwała. Aromat jest bardzo ładny, ale w moim odczuciu stanowczo zbyt lekki. Owoce egzotyczne, takie jak ananas i nektarynka, pachną przyjemniej, gdy są bardziej wyraźne. Piwo jest średnio pełne (plus) i raczej nisko wysycone (plus). W smaku dominuje jednak słodycz o landrynkowym charakterze (minus). Są to landrynki owocowe, ale jednak słodycz jest nieco przytłaczająca. Fabryka Piwa chwali się goryczą na poziomie 60 IBU i w rzeczy samej to czuć, ale choć krótka, to mocno łodygowa i niezbyt mi tu pasuje. Hoppy Hour z jednej strony wchodzi gładko, lecz równocześnie zalega w paszczy. Mam nadzieję, że Fabryka nakręci swój zegar, bo więcej aromatu i smaku nie zaszkodziłoby temu piwu.

Kolejnym piwem spenetrowałem Głębię Kosmosu. My God, it's full of black! Sparafrazowałbym słynną kwestię Davida Bowmana z Odysei Kosmicznej 2001, która jest jednym z największych dzieł filmowych wszech czasów. Piwo jest najzwyczajniej czarne. Po co drążyć? Deep Space ucieszył mnie bardzo mocnym zapachem palonego ziarna. Płynąłem przez niego niczym astronauta przez próżnię. Jest bardzo aksamitny. W smaku ten foreign extra stout jest intensywnie palony i wzbogacony o nutę waniliową. To piwo to palony kop w dupę - i bardzo dobrze, bo jest przepyszne!

Bok Bok to porwanie się na styl, który - wbrew modom - bardzo lubię i był dla mnie swoistą drogą do zmiany własnych piwnych nawyków. Doppelbock, czyli koźlak dubeltowy, to styl, który cieszy się sporą estymą w germańskiej tradycji piwowarskiej. Nie jest to żaden airstrike ani atak chmielandosów, ale piwo bardzo mocne i wyraziste. To kolejne bardzo klarowne piwo, tu kolor jest burgundowo-rubinowy. Zapach jest charakterystyczny dla tego stylu - dominuje mocny karmel, wspierają go cukier trzcinowy i skórka chlebowa. Jest zdecydowanie słodowo i przyjemnie. W smaku dochodzą delikatne winogrona i mniej delikatna śliwa, które przy wsparciu nienachalnej alkoholowości rozgrzewają i cieszą przełyk. Bok Bok to piwo bardzo przyjemne.

Summer Memories wypiłem jako ostatnie, bo też najmniej się na nie jarałem. Dla mnie ten styl zaczyna się i kończy na Hey Now z Pracowni i nie wiem, czy jest w stanie zaoferować coś więcej? Może będą to Letnie Wspomnienia? Piwo jest jasnozłote i całkowicie klarowne. Wygląda tak jak amerykański łit powinien. Piana mogłaby pobyć nieco dłużej. Aromat to bardzo mocne uderzenie Citry, co do której nie ma wątpliwości, jest też pogranicze masełka. Jest rześko, ale bez szału. W smaku obok chmielowej rześkości pojawia się coś w typie mokrego kartonu, ale na szczęście się nie rozkręca. Piwo jest lekkie. Buja się między słodkością i cytrusowym chmielem. W sumie spoko huśtawka, ale jakoś tak ubogo. Rzekłem z pozycji osoby, której ten styl jest całkiem obojętny.


Ten czteropak piw nastraja mnie bardzo pozytywnie na przyszłość Fabryki Piwa. Jeśli kolejne receptury będą tworzone z taką samą dbałością, to chłopaki poradzą sobie nawet wtedy, gdy konsumenci będą bardziej wymagający niż obecnie.

Zobacz także

2 komentarze

  1. Tomaszu gdzie ty to czujesz????Masełka ani mokrego kartonu zero czuć w Summer Memories no chyba że źle usta przepłukałeś po jakims wcześniejszym kleszczu którego piłeś…?!?

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbowałam deep space! Jak dla mnie jedno z najlepszych piwek na rynku:)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy