Beer Cup 2018 - Epizod I - relacja

11:27

Pierwsza bitwa za nami. Było gorąco! W czwartkowy wieczór licznie zgromadzeni piwosze wlewali w siebie piwa w stylu lichtenhainer i zastanawiali się, która interpretacja jest najbliższa oryginałowi. Absurdalna była pełna i słyszałem liczne głosy zaskoczenia tym faktem. Nie dość, że to pierwsza bitwa, to jeszcze w mało znanym i popularnym stylu. A jednak. Piwa na szczęście jak zwykle wystarczyło. Jak zwykle też zaczęliśmy z małym opóźnieniem, dzięki czemu tłumy mogły skalibrować swoje kubki smakowe świetnymi piwami (Taka Haka wymiata, a Bible Belt to sztos absolutny). Jak wypadli czterej pretendenci Dominik Friedek, Kamil Witkowski, Seweryn Pająk i Marek Wolnik? Zaraz się dowiecie.


Halo, halo! - tego nam na pierwszej bitwie brakło pod nieobecność Prezesa. Mikrofon na własność przejął Remik, który szybko uporał się z wprowadzeniem i rozpoczęliśmy batalię. Próbki ekspresowo rozeszły się po stołach i rozpoczęliśmy dywagacje. Które piwo bardziej wędzone? Której najkwaśniejsze? Gdzie pojawiają się nuty owocowe? - takie pytania krążyły wśród gawiedzi. Z rozmów z ludźmi przy różnych stolikach odniosłem wrażenie, że głosy będą rozłożone raczej równomiernie. To była raczej kwestia osobistych preferencji smakowych niż jakichś spektakularnych wad lub problemów. Ostatecznie tak się właśnie okazało.


Ja z Arturem (Hołda Chmielu) niecierpliwie oczekiwaliśmy liczenia głosów i podawania wyników, aby zaraz po tym zaprezentować wszystkim chętnym nasze Kordyliery. Czas w świetnej atmosferze jak zwykle mijał szybko i jeszcze przed godziną 21:00 poznaliśmy wyniki.


Oto one (oddano 178 głosów, co oznacza, że było co najmniej 89 głosujących - każdy głosował na jedno lub dwa wybrane piwa):

  1. Kista Piwa (Seweryn Pająk) - 56 głosów - próbka numer 2,
  2. Browar Domowy Kazamat (Dominik Friedek) - 48 głosów - próbka numer 3,
  3. Browar Domowy Kamil Witkowski (Kamil Witkowski) - 46 głosów - próbka numer 4,
  4. Czarci Kocioł (Marek Wolnik) - 28 głosów - próbka numer 1.

Gratulacje dla Seweryna i Dominika! Chłopaki przechodzą do ćwierćfinału. Stylu piwa jeszcze nie znamy, ale ma to być coś, z czym się spokojnie uwiną. I tu pojawia się pewna nowość - w tej edycji piwowar, który zajmuje trzecie miejsce w bitwie, może uwarzyć piwo w ćwierćfinałowym stylu (tym do którego by awansował) i ma status piwowara rezerwowego. Gdyby komuś w ćwierćfinale powinęła się noga, czy zdarzyło się coś niespodziewanego, to może on wskoczyć ze swoim piwem jako uzupełnienie bitwy. Świetna sprawa! Widać że organizatorzy cały czas coś usprawniają i słuchają sugestii wszystkich uczestników. Kolejna bitwa za dwa tygodnie - 25. stycznia. Styl dark mild i mocna obsada!


Jak już wspomniałem wyżej, na koniec zostawiliśmy jeszcze prywatę. O 21:00 odbyła się premiera domowego piwa Hołdy Chmielu. Piwa w którym maczałem swoje palce - Kordyliery. O Kordylierach możecie poczytać tu - klik. Usiedliśmy na miejscu konkursowych piwowarów i częstowaliśmy próbkami naszego double IPA. Skrzynka pękła bardzo szybko! Usłyszeliśmy bardzo wiele ciepłych i pozytywnych słów. Piwo moim zdaniem jest naprawdę bardzo dobre. No shit! Dzięki wszystkim licznie zgromadzonym, którzy chcieli Kordylierów spróbować. Każdy feedback będzie oczywiście mile widziany - Artur jest perfekcjonistą. Nie wahajcie się! Raz jeszcze dzięki Artur za możliwość współwarzenia. Dzięki też Iwonie i Gosi za pomoc, wsparcie, cierpliwość i w ogóle wszystko!

Zobacz także

1 komentarze

  1. Hej, wiesz czy w Zakopanym jest jakaś knajpa z piwem kraftowym albo chociaż sklep?

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy