Praga - Klášterní Pivovar Strahov
08:00Gdy już pozachwycasz się turysto panoramą Pragi ze wzgórza zamkowego, wdrap się nieco wyżej i spenetruj zabudowania klasztoru. Pośród wspaniałych zakamarków monastyru znajduje się pivovar. Nie taki, gdzie robią jedno jasne, ciemne i pszenicę, ale prawdziwie nowofalowy, z jedną z najlepszych IPA, jakie piłeś i nie przesadzam.
Browar został otwarty (na nowo oczywiście, bo istniał tu od kiedy Czesi umieli pisać - początek XV wieku) w 2001, a pierwszym sladkiem został Martin Matuška. Znamy? Znamy. Pamiętam gdy byłem tu latem kilka lat temu. Gdy żar leje się z nieba ogródek z parasolkami jest prawdziwym rajem. Zimą jest nieco pustawo, szczególnie w okolicach południa. Ale oczywiście nie byłem jedynym Polakiem w środku. Browar z wyszynkiem to w sumie niewielkie pomieszczenie - po prostu kilka stołów, ław i krzeseł, i warzelnia. Niemniej jednak jest to jeden z ładniej urządzonych lokali. Oczywiście w środku można palić. W czasie naszego posiedzenia jedyną palącą osobą w lokalu był krzątający się przy parujących kotłach piwowar. Zapachy brzeczki skutecznie zabijały nikotynowy dym.
Co więc stanowi największą moc Strahova? Ano to co powinno - piwo! Z racji tego, że było wcześnie, a ja chciałem tego dnia odwiedzić znacznie więcej miejsc, postanowiłem spożyć tylko dwa piwa. Wybór padł na nową falę - jedno klasyczne już piwo w browarze, a drugie sezonowe. Trafiłem idealnie.
Po lewej stronie stoi IPA i do niej się zabrałem od razu. Wygląd pozostawiam bez komentarza - przecudny, sześć na pięć. Aromat to potężna miazga soczystych owoców egzotycznych, taki sok z mango i brzoskwini. Zapachy i moc owoców sprawiają, że piwo na początku zdaje się być słodkie. Nic bardziej mylnego - silna gorycz łapie za gardło i wypełnia sobą całą jamę ustną. To jest absolutnie wzorowa american IPA. Cud, słód i egzotyka.
Po prawej, jakże odkrywczy i wyszukany wybór z mej strony, double IPA o subtelnej nazwie Prohibition Double India Pale Ale. Browar nawet chwali się chmielem w menu, są więc Citra, Summer, Experimental 366 (rozumiem, iż to Equinox), Chinook i Mosaic. Kolejne piwo, które wygląda wzorowo. Znad szkła rozchodzi się zapach karmelu, toffi oraz śliwek. Piwo jest niesamowicie, gęste (19°) i przy tym baaardzo gorzkie, ale przy takiej gęstwinie to sama przyjemność. Piwo jest przepyszne. 7,7% alkoholu zupełnie niewyczuwalne, ale odczuwalne w chodzie.
2 komentarze
Rewelacyjne miejsce. Żarcie równie dobre co piwo (gulasz na piwie).
OdpowiedzUsuńJedno z naj w Pradze i Czechach.
Usuń