Black Jack Porter - Ścieżka lewej dłoni

20:53

Przenieśmy się w rejony, gdzie zdaniem przeciętnego Polaka nie może powstawać przyzwoite piwo, a ludzie są totalnymi głąbami, co nie przeszkadza im tworzyć bogatego społeczeństwa czy zdobywać największej ilości nagród we wszystkim co możliwe, od nauki (mimo że półgłówki) do sportu (mimo że grubasy). W centralnej części Stanów Zjednoczonych leży stan Kolorado, a w miejscowość Longmont, znana w piwnym świecie za sprawą browaru Left Hand.



Wziąłem go z półki w sklepie na Mariackiej, ponieważ duszę mą pochwyciła i ścisnęła przepiękna etykieta. Ale też dlatego, że był to jedyny porter 'niebałtycki' na półce. Szczęściarzem okazał się Black Jack Porter. Bogata w detale etykieta przedstawia stwora z mackami, pierwsze skojarzenie to Pradawny. W kilku miejscach pojawiła się charakterystyczna lewa dłoń - czerwona. Na kapslu też.

Właśnie... porter. Trzeba tu koniecznie zaznaczyć, że jest to porter w wydaniu tradycyjnym, górofermentacyjnym, a nie popularny u nas porter bałtycki (każdy polski porter), który jest tworzony metodą dolnej fermentacji. Zawiera 6,8 % alkoholu. Dosyć sporo, łapie się więc do tzw. Robust Porterów, czyli porterów krzepkich. Oczywiście butelka ma śmieszną pojemność 355 ml., ale to tylko szczegół, do którego zdążyłem już przywyknąć. Tak się pije w Ameryce. Można by pomyśleć, że dla smaku, a nie dla bani. Ale tak na prawdę nie wiem, skąd zamiłowanie do małych buteleczek piwa, przy jednoczesnym uwielbieniu 8 litrowych pepsi i 3 kg hamburgerów.



Po przelaniu do szklanki ukazuje się nam piękny czarny kolor, który dopiero pod światło ukazuje ciemno wiśniowe refleksy. Black jack zwieńczony jest beżową, niewysoką pianką, która szybko znika. Piwo ma bardzo mocny, przyjemny zapach - wyraźna kawa i paloność, delikatne owoce. Smak złożony, na początek mocna słodowość, czekolada. Przechodzi w wytrawność, coraz bardziej czuć goryczkę chmielu. Jak dla mnie bardzo przyjemne. Wchodzi gładko. Lubię stouty i nasze portery, a ten wydaje się ciekawą wypadkową tego co znałem. Nie tak mocny jak bałtyckie, więc można by wypić kilka. Z chęcią czyniłbym to częściej. Może ktoś z naszych uwarzy takiego miłego porteru.


Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy