Pierwszym browarem jaki odwiedziliśmy w czasie naszych wakacji na Krecie był Solo (Σολο). Browar ten jest dość dobrze znany u nas za sprawą kooperacji z AleBrowarem (Saint No More 2015), ale też dlatego, że został założony przez byłego właściciela i piwowara browar Nogne O. A ten cieszy się u nas sporą estymą. Nie ukrywam, że to co zobaczyłem na miejscu, zaskoczyło mnie ogromnie. Spodziewałem się czegoś o skali ciut większej. Zobaczcie, jak wygląda najbardziej płodny i najciekawszy browar rzemieślniczy na Krecie!

Browar Solo, Twój Kreteński Browar Rzemieślniczy, zlokalizowany jest w Kalithei na peryferiach Heraklionu, największego miasta Krety. Co ciekawe działa tu dopiero od lekko ponad roku, wcześniej - od 2015 - był browarem kontraktowym i warzył swoje piwa w Norwegii. Sam Heraklion jest w skali kreteńskiej molochem, nawet stara część miasta jakaś taka zbyt nowoczesna i zatłoczona. Z browaru jest jeszcze bardzo blisko do ruin Knossos, pałacu który został zniszczony w XIV wieku przed naszą erą. Dużo sobie obiecywałem po kolebce kultury minoskiej i spotkało mnie największe rozczarowanie całych wakacji na Krecie. Najzwyczajniej nie warto tam jechać. No ale wracamy do browaru.

Browar ma otwarty codziennie taproom, więc z umówieniem się na wizytę w browarze nie mieliśmy problemów. Na miejscu poza przesympatyczną załogą spotyka mnie wspomniane wyżej zaskoczenie. Browar to wąska, wysoka i długa hala magazynowa, nieco zagracona na zewnątrz. Z pewnością spodziewałem się czegoś bardziej odpicowanego. No ale po pierwsze bardzo lubię takie klimaty, a po drugie dobre piwo można robić w (prawie) każdych warunkach.

Na miejscu za barem spotykamy samego założyciela browaru i piwowara Kjetila Jikiuna. To duża frajda, bo jest on fanatykiem piwa. Założenie browaru na Krecie to taka jego emerytura (wcześniej był pilotem i założycielem Nogne O), której po zarobieniu pieniędzy nie miał ochoty spędzać w surowej Norwegii, a na bardzo przyjaznej i ciepłej Krecie. Kjetil poczęstował mnie swoimi piwami, także tymi z tanków. 

Browar to warzelenka o wybiciu 10 hektolitrów i cztery tanki o tej pojemności. Kjetil jednak zauważył, że od kiedy browar wystartował jako fizyczny, lokalne zapotrzebowanie na piwo tak skoczyło, że obecny sprzęt to za mało. Browar oczekiwał na nowe, większe tanki, a gdy piszę te słowa, stoją już w browarze.

Dzięki uprzejmości chłopaków na miejscu mogę spróbować świeżutkiego i przepysznego saisona, porteru, IPA, imperialngo IPA. Każde z tych piw na dobrym i bardzo dobrym poziomie. W ogóle panująca w browarze atmosfera sprzyja rozmowie i wymianie poglądów dotyczących piwa. Miejsce jest bardzo przyjazne i otwarte. Gdy tylko powiedziałem, że popołudniu wybieram się do drugiego browaru w Heraklionie, chłopcy wzięli telefon i zapowiedzieli mnie upewniając się, że będzie otwarte. 

Poznaną tam parę z Kalifornii spotkałem dwa dni później na plaży Preveli, absolutnie fantastycznym miejscu na południu Krety, tak "mała" jest ta wyspa. Zwiedzania browaru nie ma za wiele, wszystko widzicie na zdjęciach i zamyka się to w jednym pomieszczeniu z antresolą, pełniącą rolę biura. To fantastyczne, że w tak skromnym miejscu powstaje tyle dobrego piwa. Kilka butelek biorę na wynos, kilka dokupuję na mieście w patronackiej knajpie Solo w Retymnonie - Brick's. Ale ona zasługuje na osobny wpis, który już niedługo. 

Imperialny stout jest rewelacyjnym piwem, bardzo charakternym, mocno palonym, wytrawnym. Porter to siedmioprecentowy miks czekolady i kawy, świetne piwo. Jedynie dubbel Vriskoumeno nie do końca mi siadł z uwagi na pewną wodnistość, poza tym to solidne piwo.

Gose pite na wspomnianej plaży znika w tempie ekspresowym, przyjemnie słonawe, lekko kolendrowe, rześkie i pijalne do bólu.

Browar Solo to wspaniałe miejsce, gorąco polecam wynajęcie auta i dokulanie się tam. Świetna atmosfera będąca odbiciem bardzo przyjaznej Krety, niespieszna, relaksacyjna, a jednocześnie pełna uwielbienia dla dobrego piwa. Czego więcej chcieć w Grecji, która wszak nie kojarzy się z dobrym piwem?

Browar Solo na FB