Praga - První žižkovský pivovar Victor

15:43

Žižkov to nie tylko wieża telewizyjna, robotnicze kamienice, rzesze hipsterów i Beergeek (klik!). Žižkov to także, a może właśnie przede wszystkim, restauracyjny Pivovar Victor. Warzący od 2012 roku przybytek ochrzcił się mianem Pierwszego Žižkowskiego Browaru. První žižkovský pivovar znajduje się przy ulicy Husyckiej, tuż u stóp Wzgórza Vítkov


Pivovar Victor nie jest odrębnym lokalem, ale tworzy całość z hotelem o tej samej nazwie. Jest to browar naprawdę malutki. Tworzy go jedno pomieszczenie, w którym nie ma zbyt wiele miejsca. Wystrój lokalu woła o pomstę do nieba. Takie piwniczne wieś tańczy i śpiewa. Dobrze oddaje ducha czeskiej prowincji dzięki stanowczo zbyt dużej ilości ozdóbek i detali w stylu, który najlepiej można określić jako z prdelu.

 
Na jednej ścianie namalowana warzelnia, tuż przed malunkiem stoi prawdziwa. Nijaki kolor ścian pewnie byłby przeze mnie nie zauważony, gdyby nie freski przedstawiające zielonkawe pnącza. Całości ohydy dopełniają tapety na wzór cegieł, na co mocno uderza nawet w moje niewysublimowane poczucie estetyki.


Na drugim biegunie jakości było jednak piwo, a to wszak ono jest najważniejsze w browarze, prawda? Tego dnia dostępne były dwa piwa. Absolutny klasyk czeskich lokali. Svetle i tmave.


Svetle wygląda właściwie, może kremowa pianka jest nieco zbyt mała, ale bez przesady. W zapachu bardzo ładna słodowość wzbogacona jest wyraźnym kwiatowym chmielem. Piwo ma średnią pełnię i jest przyjemnie zaokrąglone. Słodkawa zbożowość miesza się ze zgrabną goryczą, a piwo jest niesamowicie aksamitne. Bardzo rześkie. Wzorzec czeskich pilsnerów z Sevres. Absolutnie polecam!

Tmave wypada podobnie. W kufelku prezentuje się naprawdę zacnie ze swoją czernią. W zapachu przewagę ma palone ziarno kawy, tuż za nim lekka czekolada i mocna zbożowość. W smaku lekki, ale wyczuwalny chmiel. Idealna pełnia sprawia, że piwo pije się samo. Najlepsze tmave od daaaawna. Lekkie i przyjemne.

Jakby tego było mało Katarzyna dostała tu najlepsze grzane wino w Pradze. Nietanie - fakt, ale bezkonkurencyjne w smaku i z naturalnymi przyprawami. Podobno przepyszne.

Nie licząc browaru Strahov, który zaserwował mi fantastyczne piwa nowofalowe, Pivovar Victor uraczył mnie najlepszymi klasycznymi piwami w Pradze. Gdybym miał takiego piwowara w mieście, z piwami w takiej formie, to prawdopodobnie nie spojrzałbym na żaden kraft. Gorąco polecam, sam tam niechybnie wrócę.


Zobacz także

3 komentarze

  1. Skoro PIWNE PODRÓŻE i Praga już chwyciła za serce - to najlepszym czasem do powrotu jest czerwiec: aż 3 festiwale piwa (nie licząc 1 w maju): https://pragaprzewodnik.wordpress.com/2015/03/30/festiwale-piwa-w-pradze-2015/ warto żeby ludzie wiedzieli

    OdpowiedzUsuń
  2. Te festiwale są mega kuszące, chyba skorzystam. ;)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy