Kormoran wciąż w podróży

10:36

W swoją czwartą podróż olsztyński Kormoran wybrał się znowu do kraju o dużej tradycji piwnej. Po Niemczech, USA i Belgii (klik, klik i klik - bo wszystkie opisałem) przyszedł czas na Irlandię... Jeden z najbardziej aktywnych browarów regionalnych nie zwalnia i serwuje nam piwo, które nikogo nie pozostawi obojętnym... Tejk yt or liw yt. Kochaj albo rzuć...


Irlandia nie jest zielona jak oczy syreny o świcie, ona jest czarna jak palony jęczmień o zmierzchu. Irlandia stoi czarnym jak szaty kapłana stoutem. Piwem, które na cały świat rozsławił Guinness. Jaki jest Coffee Stout z Browaru Kormoran?

O tym piwie trudno będzie cokolwiek napisać nie odmieniając słowa kawa na 73 sposoby. To piwo jest przesiąknięte kawą tak mocno, jak polskie urzędy od 7:00 do 8:30. Barwa? Czarny kolor wyraźnie dominuje, tuż za nim czerń i mrok... Niewiele brakowało a i piana byłaby czarna, ale ufff.... jest ciemnobeżowa. Z serca spadła mi bryła węgla. A piana jest potężna, majestatyczna i piękna. Przy nalewaniu dostrzegłem oleistą konsystencję, ale przy piciu brakło mi trochę tej stoutowej cechy. Ale piwo i tak jest gładkie. Pachnie nie inaczej niż fusy po "kawie po turecku" (jakiej nie znali w całym Imperium Osmańskim). Zaparz sobie mocną kawę, wylej płyn i wąchaj grunt. Tak pachnie olsztyński Coffee Stout. Gdyby powstało kilkanaście lat temu, to Jim Jarmusch nakręciłby Coffee stout and cigarettes, a zdobywca pokojowej nagrody Nobla zmieniłby drugie imię i mówilibyśmy na niego Kofi Stout Annan. Gdzieś daleko w tle odnalazłem zapach gorzkiej czekolady. W smaku jest mocno palony, kawowy, średnio pełny i jak na tak charakterne piwo całkiem lekki.

Dla mnie bomba! Pijąc miałem wrażenie, że zostało uwarzone przez fanatycznego plantatora kawy z upalnej Kostaryki, którego oddech jest kawą przesiąknięty, a chodząc po plaży zostawia na piasku kawowe ślady. Rozmyślnie wlał on do każdej butelki Kormorana jedno espresso dzięki czemu Coffee Stout stał się jednym z najbardziej bezkompromisowych piw na rynku. I to dobra droga.Oprawa jak zwykle bez zarzutu. Nie mogę się doczekać kolejnej podróży Kormorana!

Wypite po raz kolejny w Namaste stanowiło doskonały przerywnik między jednym Przewrotem Mlecznym a drugim... Ale o tym następnym razem!

Zobacz także

5 komentarze

  1. Także lubię ciemne piwa. Mimo, że jestem kobietą !
    Mąż mnie tym zaraził i teraz razem wieczorami siedzimy i kosztujemy takie piwka, ale tego nie mieliśmy okazji...
    Musimy spróbować!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobre piwo, mocno kawowe. W zasadzie można by pić rano zamiast kawy w pracy i orzec że pijemy mrożoną kawę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piwo jest świetne. Potwierdzam i podpisuję się w całej rozciągłości. Hmm, a może zmienić imię i nazwisko na Coffee Stout Kormoran??

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Potwierdzam opinie innych anonimowych piwoholików...

    http://piwnyskryba.blogspot.com/2015/11/coffee-stout-browar-kormoran-810.html

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy