Pierwsza rzecz, która mi się nasunęła po wymyśleniu tytułu, to postrzeganie piwa jako nowości. W momencie, gdy piszę te słowa, mija dokładnie miesiąc, od kiedy je dostałem. To było w piątek na krakowskim Beer Week 03, na którym nie mogłem zbyt wiele spróbować, gdyż nazajutrz rano jechałem do pracy. Przesympatyczni Szpuntowcy na takie dictum od razu wyposażyli mnie w zestaw swoich najnowszych piw. Wkrótce też je wypiłem. Niemniej jednak po miesiącu wciąż traktuję je jako nowości. W dodatku jako nowości szczególnie warte atencji.
7 urodziny Funky Fluid czyli najlepsza jednodniówka w Wawie
1 tydzień temu