PINTA Barrel Brewing

16:00

Browar PINTA to początek polskiej piwnej rewolucji. Działający od 2011 roku browar, początkowo kontraktowy, a od 2019 roku już fizyczny, jest najbardziej rozpoznawalnym w rodzimym krafcie. Nie minęło wiele czasu od otwarcia własnego browaru w Wieprzu (koło Żywca, gdyby ktoś jakimś cudem nie wiedział), a pojawiły się pierwsze informacje o drugim browarze PINTA, młodszym bracie. Oto w 2021 wystartował PINTA Barrel Brewing. Browar ten specjalizuje się w piwach leżakowanych w beczkach oraz dzikich. Zapraszam na mały spacer po tym przybytku.

PINTA Barrel Brewing to bardzo ciekawa koncepcja stworzenia browaru poprzez sięgnięcie po finansowanie społecznościowe, czyli crowdfunding. To też przykład udanego wykorzystania społeczności przywiązanej do marki PINTA. W dwa miesiące zebrana została cała kwota ponad 4 milionów złotych. Szacun! Lokalizacja browaru to okolice bliskie mojemu sercu, jedna z kolebek piwnego rzemiosła i pobliskie okolice moich piwnych inicjacji.

Browar powstał bowiem w Wieprzu. To wieś na południe od Żywca na rzeką Sołą. Wejście do browaru jest położone mniej więcej 1650 metrów od wejścia do Arcyksiążęcego Browaru Żywiec. Tam między innymi zaczynała się moja i nie tylko moja przygoda z lepszymi piwami (Birofilia!) i tam zresztą zaczynała się przygoda jednego z założycieli Browaru PINTA - Grzegorza Zwierzyny, który pracował w browarze. To naprawdę kawałeczek. Z okien Browaru PINTA widać ogrom browaru w Żywcu.

Zdarzało mi się odwiedzać browar jeszcze w czasie budowy. Pierwszy raz na zwiedzanie funkcjonującego browaru załapałem się w czasie PINTA Party AD 2022, a potem w kolejnym roku. Co ciekawe w czasie tej ostatniej imprezy część magazynu została zamieniona w pub Pan Beczka. Można było napić się piwa między beczkami, w bardzo przyjemnym anturażu.

Poza magazynami browar dzieli się na dwie części. Pierwsza jest typowo produkcyjna. W niej mieszczą się warzelnia (10 hl) i tanki fermentacyjne (po stronie czystej [5 po 20 i 25hl] i po stronie dzikiej [4 - po 25 i 30hl] większe). Tu też browar wiesza swoje blachy z KPR i zastanawiam się, czy ubiegłoroczne nagrody jeszcze się gdzieś zmieszczą.

Druga część, to magazyny beczek, w której leżakują, refermentują i sezonowane są piwa. To królestwo dla prawdziwych fanatyków dobrego piwa. Beczki po wszelakich trunkach z całego świata ustawione są na stalowych ramach wzdłuż, wszerz i wzwyż dwóch magazynów. Jest ich ponad 300. W jednym z magazynów umieszczono także coolship - specjalną metalową wannę, w której dzikimi drożdżami - takimi żyjącymi w otoczeniu browaru - zaszczepia się piwo. Dzieje się to właściwie samoczynnie, do zadań pracowników browaru należy otwarcie drzwi, aby drobnoustroje mogły dostać się do tacy z piwem.

Warto wspomnieć o czynniku ludzkim. Za pierwszym razem po browarze oprowadzał mnie Seweryn Pająk, którego znam od zamierzchłych czasów pierwszych bitew piwnych w Katowicach, a który był w PBB od samego początku, czyli jego budowy, jako piwowar. Dziś Seweryn awansował i jest dyrektorem zarządzającym w Browarze PINTA. Za drugim razem o browarze opowiadał mi w nim Michał Kowalczyk, aktualny piwowar PBB. 


W browarze wszystko jest na bogato i zgodnie z najlepszymi wzorcami mistrzów piw leżakowanych i dzikich, czyli Belgów. Są butelki z grubego szkła, które może wytrzymać większe ciśnienie płynu wynikające z refermentacji piwa w butelce, korki sygnowane logo browaru, urządzenie do korkowania. Jest też system kodów QR, które naklejone na beczki ułatwiają kontrolę jakości poszczególnych piw. Jako miłośnik amator Excela szanuję.

W korytarzach powieszone są plakaty z etykyetami poszczególnych piw, stoją też butelki w ramach skleconych z beczkowych klepek. Wszystko wygląda elegancko, ładnie, estetycznie i w ogóle. Serdecznie polecam wizytę w tym miejscu. Jedną z okazji jest coroczne (póki co) PINTA Party - tym razem będzie w czerwcu! Ze wszystkich wspomnianych powodów to jeden z najciekawszych browarów w Polsce. Musicie go odwiedzić!

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy