Wybierz sobie piwo

08:33

Moją pierwszą książką o piwie, był album Bena MacFarlanda pt. "Najlepsze piwa świata". Dostałem ją w prezencie od siostry. Było to jeszcze zanim zająłem się pisaniem bloga i książka pochłaniała mnie przez bardzo długi czas. Było w niej wszystko, czego potrzebował do szczęścia człowiek nawracający się na dobre piwo. Być może był to jeden z impulsów, który pchnął mnie głębiej w ten bogaty świat. W "Najlepszych piwach świata" czytałem o piwnych podstawach, stylach piwnych, etykietach, foodpairingu, piwnych miastach na świecie. Przede wszystkim książka jest fantastyczną podróżą po świecie piwa dosłownie i w przenośni. Napisana lekko, ze swadą i humorem prowadzi przez tajemnice piwnego świata. Dlaczego o tym piszę? Bo mająca teraz premierę książka "Wybierz sobie piwo. Przewodnik po stylach piwnych" autorstwa Jurka Gibadło (Jerry Brewery - wiadomo) bardzo mi tamtą pozycję przypomina. Zobaczcie o czym jest! 

Jeśli nie znacie Jurka Gibadły z jego blogerskiej aktywności (jerrybrewery.pl), to macie pecha. Jerry'ego tak bardzo pochłonęła praca marketingowa dla browaru Brokreacja, że stanowczo zbyt rzadko wraca do publicystyki. To jedno z kilku najlepszych piór w piwnej blogosferze. Na szczęście Jurek nie porzucił pisania całkiem czego efektem jest "Wybierz sobie piwo".


Książka ma być swoistym przewodnikiem, zaproszeniem do świata piw. Ma uzmysławiać, co przyciąga ludzi do świata piw rzemieślniczych. Pokazywać dlaczego piwna rewolucja zatacza coraz szersze kręgi. Najważniejszym jej celem jest jednak to, by każdy w różnorodnym świecie piwa mógł znaleźć najlepsze piwo dla siebie. Biorę książkę do ręki i... szok! To kawał solidnej knigi. Gruba twarda oprawa, śliski kredowy papier. Wygląda pięknie i robi wrażenie! Także wykonanie i grafika to kawał dobrej roboty, jest nowocześnie, schludnie i czytelnie. 

A jak treść? Czytając pierwszy rozdział miałem wrażenie, że opowiada mi to kumpel przy piwie. Jerry potwierdza lekkość swojego pióra. Na wstępie dowiadujemy się, czym jest piwo, jak powstaje i w jaki sposób się je opisuje. To zbiór konkretów, dzięki którym nie nazwiesz piwa "zupą chmielową" czy "złocistym napojem". Bez zbędnego w tym wypadku wgłębiania się w techniczne niuanse - od tego są inne, bardziej specjalistyczne publikacje. Z punktu widzenia osoby już trochę wiedzącej o piwie najciekawszą częścią pierwszego rozdziału są wywiady z Markiem Kamińskim (jako sędzią piwnym), Magdą Bergmann (prezeską zarządu PSPD), Mateuszem Puśleckim (jako sędzią piwnym) i Michałem Kopikiem (także z jego sędziowskiej perspektywy). 

Od 75 strony przewodnik po piwie zmienia się jednak w książkę podróżniczą. Przemierzamy w niej świat piwnych stylów z perspektywy państw, z których się wywodzą. Są więc piwa z Czech, Niemiec, Belgii, Wysp Brytyjskich i USA, a w ramach bonusu także reszty świata. Poza nimi opisanych jest kilkanaście stylów historycznych, które wracają od czasu do czasu do łask dzięki piwnej rewolucji. Każdy styl opisany jest na tej samej zasadzie - w tabeli znajdują się najważniejsze parametry i informacje (gęstość, zawartość alkoholu, barwa itp. - oczywiście Jurek w pierwszym rozdziale czytelnie opisuje te zagadnienia), poniżej tzw. kronika, czyli najczęściej geneza tego piwa, kryjąca się za nim historia lub legenda oraz kilka spostrzeżeń. To najciekawsza część - pokazuje ewolucję stylów piwnych, ich pojawianie się i znikanie oraz tego przyczyny. Najczęściej w kontekście historycznym i geograficznym. Po tym przychodzi czas na odczucia, czyli czego spodziewać się po aromacie, smaku, konsystencji. W skrócie: informacje, których potrzebujesz, by wybrać sobie właściwe piwo. Jeśli jeszcze miałbyś wątpliwości, czego szukać, w książce znajdziesz przykłady piw komercyjnych w poszczególnych stylach wraz z adnotacją, czy piwo znajduje się w stałej ofercie browaru czy jest warzone sezonowo. Na koniec opisu stylu znajdziesz jeszcze informację o surowcach używanych do warzenia każdego piwa. W moim odczuciu jest w tej pozycji zbędna i stanowi tylko ciekawostkę. Na jej podstawie nie da się stworzyć tego piwa w domu (nie jest to receptura), a dla nie-piwowarów jest niezbyt ciekawa. Na plus książki trzeba zaliczyć spis treści (pozdro dla kumatych).

Jak wspomniałem wcześniej książka jest świetnie wydana i pięknie ilustrowana. W sumie jedyne, co się w niej nie zgadza, to niewielka część zdjęć. Widać, że Jurek chciał jak najwięcej zrobić samemu. O ile do tekstu nie mogę się przyczepić, to do zdjęć już tak - czuć, że nie są profesjonalne. Chciałbym, by zdjęcia w takim pięknym przewodniku były jakościowo dopasowane do niego. Więcej etykiet konkretnych piw, a mniej po prostu zdjęć piwa w szkle. Zdjęcia rzecz jasna nie są złe. Po prostu nie tak ładne, jakbym chciał. 

Książka pozwala uzupełnić braki w wiedzy i poznać piwne ciekawostki. Idealnie sprawdzi się dla wszystkich, którzy swoją przygodę z lepszym piwem zaczynają lub swoja piwną podróż rozpoczęły niedawno. Książka nie tylko da podstawy teoretyczne związane z piwem, ale będzie drogowskazem, by w poszukiwaniu swoich smaków dotrzeć tam, gdzie się chce. Gdybym dostał ją dziesięć lat temu, gdy świat piwa się przede mną otwiera, skakałbym z radości. Jeśli znacie kogoś, kto zaczyna pić krafty i jest głodny wiedzy, możecie mu spokojnie polecać książkę!

Brawo Jerry! To bardzo fajna książka! Szczerze polecam ją każdemu, kto interesuje się piwem. Jeśli w dodatku jest to zainteresowane oparte głownie o praktykę spożycia, to książka będzie jeszcze bardziej wartościowa! Teraz w dodatku możecie ją wygrać!

KONKURS! KONKURS!

Jako że Jurek przesłał mi egzemplarz recenzencki, a ja wcześniej kupiłem sobie tę książkę, to postanowiłem oddać jedną Wam. Oczywiście otrzyma ją tylko jedna osoba. Co trzeba zrobić? 

1. Wejść na fanpage Piwne Podróże na FB. 
2. Polubić udostępniony tam wpis o książce.
3. Napisać komentarz - musi odpowiadać na dwa pytania: (1) jaki jest Wasz ulubiony styl piwa?, (2) dlaczego ta książka powinna trafić w Wasz ręce?
4. Najciekawszą odpowiedź wybierze dwuosobowe jury i autor/ka zostanie nagrodzona książką.
Proste, nie?

Na koniec nudny lecz potrzebny regulamin.

1. Organizatorem konkursu "Wybierz sobie piwo" jestem ja, autor bloga Piwne Podróże.
2. Konkurs odbywa się na terenie naszej ojczyzny, w jej dzisiejszych granicach, do których zaliczam także Śląsk i Sosnowiec. Także wynika z tego, że cennej nagrody nie wyślę poza granice Polski (choć jak wspomniałem na Śląsk mogę, a do Sosnowca nawet sam zawiozę).
3. Konkurs trwa do najbliższej niedzieli (7.11) do godziny 18:00. Później otwieram piwo i wyłaniam zwycięzców dwóch. No a kiedy rozpoczyna? No... Jeśli go widzisz to się rozpoczął.
4. Do konkursu mogą przystąpić osoby pełnoletnie (inni tu nie zaglądają wszak) - czytelnicy bloga i inni miłośnicy złocistego napoju;)
5. Aby wziąć udział w konkursie trzeba zrobić to, co napisałem powyżej. To jedyne miejsce, gdzie pisze o tym, więc ciężko przegapić.
6. Nagroda jest jedna. To książka Jurka. 
7. W celu wyłonienia zwycięzcy usiądę z Gosią i piwkiem, podelektuję się nim i odpowiedziami, a następnie wybierzemy tą, która nam się najbardziej podoba. Kompletnie subiektywnie. Zastrzegam sobie możliwość niewybierania osób znajomych nawet pod groźbą ostracyzmu ani tym bardziej ekskomuniki. Zaznaczam, że równie dobrze mogę dać nagrodę znajomemu, jeśli jego odpowiedź najbardziej mi się spodoba. Rodzina może brać udział w konkursie. Ale nie musi, książkę mogę pożyczyć. Mam jeszcze jedną.
8. Nagrodę przekażę najłatwiejszym i najtańszym sposobem - albo osobiście, a jeśli będzie mi nie po drodze, to prześlę pocztą (każdą byle nie chujową Polską Pocztą) na wskazany przez zwycięzcę adres (oczywiście w granicach Polski oraz Śląska).
9. Zwycięzca zostanie ogłoszony na fanpage'u bloga oraz powiadomiony przez FB na konto, z którego udzieli odpowiedzi. Wtedy też (i nie wcześniej) będę prosił o ustalenie sposobu odbioru nagrody i ew. o adres do przesyłki. Jeśli ktoś nie prześle mi danych w rozsądnym czasie, będę rysował jednego karnego członka na jednej stronie książki dziennie (ołówkiem). Po jakimś czasie wytypuję kolejnego zwycięzcę.
10. Każdy, kto przesyła mi odpowiedzi, zgadza się na obracanie jego danymi do celów konkursu.

Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta i weźmie udział w konkursie. Ave.

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy