Sezon na IPA

12:30

Już myślałem, że mój plan porównania dwóch piw w stylu Saison IPA legnie w gruzach, ale okazało się, że fartem, szczęśliwym trafem, fuksem i psim swędem jednocześnie wszedłem w posiadanie tego piwa, które spisałem już na straty. Piwa, które początkowo miało być niebotycznie gorzkim (100IBU) klasztornym IPA, ale się AleBrowarowi nie udało i zostało przechrzczone na saison IPA (60 IBU). Pomysł zestawienia obu pojawił się w mojej głowie, gdy na półce najfajniejszego sklepu z piwem (Katowice, ul. Mariacka 3 <- jakby ktoś jeszcze nie wiedział) ujrzałem (i od razu zakupiłem) piwo India Saison, które na pierwszy rzut oka wygląda jako piwo norweskiego browaru rzemieślniczego Nogne Ø, a okazało się piwem uwarzonym u nich w Norwegii, ale w kolaboracji z australijskim browarem Bridge Road Brewers.


Porównam je oczywiście z Golden Monkiem, cudownie ocalałym z paszczy rozszalałych piwnych rewolucjonistów. 

Saison IPA? Jeśli brzmi to dla Ciebie kosmicznie, to koniecznie zapraszam do czytania.

Gościszewski Golden Monk, czyli saison, który miał być abbey'em, to ewidentna wpadka piwowarów albo drożdży. Wyszło Saison IPA. Na czym polega takie sezonowe IPA. Ano z grubsza na użyciu belgijskich drożdży, dzięki czemu w efekcie fermentacji powstają charakterystyczne smaki i aromaty oraz na solidnym nachmieleniu na wzór amerykańskich ajpiej.

India Saison

Z browarem Nogne Ø miałem już przyjemność przy okazji sprezentowanego mi, przywiezionego z Norwegii Imperial Stoutu. Generalnie browar jest już słynny, robi piwa wspaniałe także współpracując z browarami na całym świecie. Tym razem padło na zlokalizowany w australijskim Beechworth Bridge Road Brewers. Ten działający od niespełna 10 lat browar rzemieślniczy jest jedną z bardziej rozpoznawalnych marek piwnych w kraju kangurów. India Saison to prawdziwie kosmopolityczne piwo. Browarnicy chwalą się użyciem norweskiej wody, australijskich chmieli (Stella i Galaxy) oraz klasycznych belgijskich słodów i drożdży. Jaki jest efekt?

 
To piwo wygląda nieziemsko pięknie. Poraża gęstą sztywną pianą oraz intensywnie ciemnozłoto-miodowym, zamglonym - po wlaniu resztek osadu drożdżowego - kolorem. Zapach to początkowe uderzenie cytrusów i owoców egotycznych, które zaraz przechodzi w łagodne nuty belgijskich kwaitów i drożdży, w czasie picia żaden z zapachów nie zanikał. Czysta przyjemność. W smaku przede wszystkim bardzo mocne cytrusy, nawet lekko kwaskowe, żywice, owoce egzotyczne, India Saison ma przyjemny, choć lekko ostry, posmak i jest bardzo gładkie. Równie intensywne jest to, co typowe dla belgów. Kwiaty w aromacie urzekały mnie cały czas. Choć rozgrzewa lepiej niż spotkana wieczorem ubrana na sportowo młodzież, pytająca troskliwie: "masz jakiś problem?", to alkohol (7,5%) ukryty jest lepiej niż na studniówce. Pyszny mandarynkowo-drożdżowy posmak pozostaje ze mną długo... Piwo jest niepasteryzowane i niefiltrowane, refermentowane w butelce - dzięki czemu ma kosmiczny, dwuletni termin przydatności do spożycia. Bardzo udany miks stylów. Wysoko postawiona poprzeczka.

Styl: saison IPA
Butelka: 0,5 litra
Ekstrakt: 15°
Alkohol: 7,5 %
IBU: 40
Producent: Nogne Ø  oraz Bridge Road Brewers

Golden Monk

O piwie było głośno przy okazji afery z "monstrancją".  Nie sądzę, by AleBrowarowi był potrzebny rozgłos za wszelką cenę, więc X (rzymskie 10) nie przypomina już monstrancji, nawet jeśli wcześniej było do niej podobne. Etykieta i tak jest fajna.


Złoty Mnich ma bursztynowy kolor, lekko zamglony, przyjemny. Piana wyjątkowo nieśmiała, na chwilkę się pojawiła, po czym czmychnęła tam gdzie piany zimują. Zapach na początku jakby lekko mandarynkowo-pomarańczowy, drożdżowo-kwiatowy, czuć że belg. Super. Problem pojawia się w smaku, bo gdzie ta IPA? Ani nie jest jakoś specjalnie gorzkie, ani chmielowość nie jest zachwycająca (pomimo baterii amerykańskich dział chmielowych), za to cały czas dominuje słodowo-owocowa belgijskość. Golden Monk jest wytrawny i jak dla mnie przyciężkawy. Nie piło mi się go dobrze. IBU 60? Kompletnie nie czułem...


Styl: saison IPA
Butelka: 0,5 litra
Ekstrakt: 18°
Alkohol: 7,2 %
IBU: 60
Producent: AleBrowar / Browar Gościszewo

Gorąco polecam India Saison. Golden Monka nie odradzam, ale piwo jest znacznie poniżej moich oczekiwań.

Zobacz także

6 komentarze

  1. Kurde, wszyscy tak jadą po tym mnichu a mi on smakował :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie piszesz. Na pewno dodam Twój blog do mojego spisu blogów o turystyce http://blogiturystyczne.blogspot.com/ . Czekam niecierpliwie na nowe wpisy !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowo. Super. Zapraszam - niedługo Portugalia!;)

      Usuń
  3. Nie piłem jeszcze mnicha, ale do tej pory smakowała mi każda IPA, którą próbowałem... po prostu bardzo odpowiada mi ten gatunek :) Na pewno do spróbuje, tak dla zasady :P

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy