Żywiec stoi Bockiem

21:43

Takim hasłem rozpoczęła się kilka dni temu akcja promocyjna nie całkiem nowej marki piwnej na rynku. Nie całkiem - bo warzono żywieckiego bocka już u dziejów browaru zarania i postanowiono dokonać reaktywacji w 155 rocznicę tegoż browaru.

Butelka niewątpliwie ładna (gustu kwestyja), czerwień kozia, etykieta symiliarna do portera.
Piwo koloru czerwonego, mocnego i brudnego rooibosa z Afryki. Jest gorzki, bardzo. I tu niestety kończą się plusy tego piwa.

To najgorszy Kozioł jakiego spróbowałem. Nie wytrzymuje porównania z czymkolwiek próbowanym, jakimkolwiek bockiem z niemieckiego supermarketu (Berliner Kindl, Ladnskron, Lubzer, Freibergifch czy kupiony akurat w browarze Neuzeller).

Przykro mi to pisać, bo nie jest tajemnicą, że pośród wielu wielu piw, Żywcem akurat nie gardzę i gdy piję coś 'typowego' to sięgam po żywczyka. Po bocka nie chcę już więcej. Ani to koźlakowy zapach, ani koźlakowy smak.

Amber - Żywcem go nie wezmą, że wspomnę stare hasło reklamowe widziane w Gdańsku bodaj w 2005r.


Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy