Choć w kwietniu 2021 zapewniałem (bardziej siebie), że kolejne suplementy będą pojawiały się co kwartał (materiału na pewno wystarczyłoby do końca roku), to następny tekst przychodzi dopiero teraz. Zwykle to styczniowy wysyp porterów z okazji Baltic Porter Day jest dla mnie szczególną motywacją, by dokonać uzupełnienia niekończącego się Wielkiego Przeglądu Porterów. Dziś suplement numer siedem. Co w nim znajdziecie? Z grubsza dużo dobrego piwa, jeden z najgorszych porterów, jeden z najlepszych porterów (najlepszy?) oraz jeden będący największym rozdźwiękiem między tym co lubię, a globalną oceną dostarczaną przez UT.
Lato to czas intensywny pod każdym względem. Oczywiście najważniejszy jest urlop. Dwa tygodnie w tym dziwnym roku postanowiliśmy poświęcić na eksplorowanie Kaszub, tych zielonych i tych wielkomiejskich. Rozpoczęcie wojaży zaplanowaliśmy tak, by po przejechaniu odpowiednio długiego odcinka zrobić sobie przerwę, dać rozprostować nogi dzieciom i zjeść coś, aby reszta drogi upłynęła spokojnie. Z kilku przychodzących mi do głowy pomysłów wybraliśmy opuszczenie autostrady numer jeden na wysokości Grudziądza i zagłębienie się w Bory Tucholskie. Tam już od ponad pięciu lat działa Przystanek Tleń - restauracja, pensjonat i co najważniejsze browar.