Alhambra Reserva 1925

19:58

To pyszne jasne piwo przyjechało do mnie z Malagi, w pobliżu której to Nieoceniona Karolina brała udział spotkaniu młodzieży i którą postanowiła zwiedzić korzystając z kilku dni czasu. W pobliżu malagi położona jest malownicza Granada, a w niej arabski zespół pałacowy Alhambra, od którego nazwę wziął założony w 1925 browar. To całkowicie rozszyfrowuje więc nazwę piwa.


O smaku zaraz, bo to co urzeka w Alhambrze, to piękna, zielona butelka, na której wszystkie napisy są tłoczone. Nawet małe napisy w miejscu kontretykiety są wytłoczone. Robi niesamowite wrażenie. Alhambra Reserva zamknięta bardzo ładnym kapslem, na którym widnieje jakiś potwór morski na kształt Ryby-c'thulu czy Ryleha.


Nie ukrywam, że jestem Alhambrą pozytywnie zaskoczony, bowiem spodziewałem się słabego, bezsmakowego jasnego lagera, a okazała się być mocnym, żeby nie powiedzieć imperialnym lagerem ('kontretykietę' rozszyfrowałem dopiero po fakcie, było to o tyle skomplikowane, że nie jestem biegły w alfabecie Braille'a).

Po wlaniu do szklaneczki ukazał się klarowny trunek o czystozłotej barwie zwieńczony szalenie drobniutką i bielutką pianką (te błahe zdrobnienia i tak nie oddają tego, jak drobna ona była) o wysokości ok 1,5 cm. Zapach tak delikatny, że mój prostacki, miłujący się w belgijskich mocnych, koźlakach i porterach, nie był w stanie go wyłapać. To wzbudziło mój niepokój i potwierdziło obecne jeszcze obawy o hiszpańskim odpowiedniku piwa polskiego. Dopiero smak przysporzył mnie o bicie serca godne Jasona Stathama w filmie Crank. Początkowo pojawia się delikatna nuta kwiatowa, spora słodowość i goryczka na tyle duża, że serce jeszcze przyspieszyło. To jest jasne piwo, które można pić co dzień. Na koniec wyczułem posmaki karmelowe, mam nadzieję, że nie były to omamy moich kubków. Co ciekawe piwo to ma 6,4% alkoholu i w samym smaku tego nie czuć, ale gdy wstałem od stołu, to poczułem że jest to piwo niezwykłe (a potem zająłem się obmacywaniem napisów na butelce).

Ogromnym plusem Alhambry jest to, że ta przeklęta pianka utrzymała się do samego końca, a dodatkowo zapaskudziła całą szklaneczkę.

Zobacz także

1 komentarze

Obserwatorzy