Browar Lubrow

17:35

Browar Lubrow pojawił się już kiedyś na blogu, jako odwiedzony przeze mnie, a jednak w nim nie byłem. Tą pozorną sprzeczność łatwo wytłumaczyć. Początkiem 2020 roku, jeszcze przed straszliwą pandemią, Browar Lubrow, zlokalizowany do tej pory w gdańskiej restauracji/dyskotece Barbados, postanowił opuścić jej progi. Lokal ten nie był bowiem idealnym miejscem dla funkcjonowania browaru rzemieślniczego. Obecnie Browar Lubrow działa w Borczu, 30 km na zachód od Gdańska. To był pierwszy kaszubski browar odwiedzony w te wakacje. Zapraszam więc do zwiedzania, warto!


Browar powstał w samiutkim centrum Gdańska w 2013 roku. Znajdował się tuż koło dworca PKP. Zachęcam do kliknięcia w poniższy link, by zobaczyć jak wyglądał Browar Lubrow przed przeprowadzką do Borcza.


Jadąc trasą nr 20 od Trójmiasta, w połowie drogi do Kościerzyny będziecie przejeżdżać przez Borcz. To niewielka wieś, której jedyną atrakcją - poza oczywiście walorami przyrodniczymi - jest zespół dworski i folwarczny z przełomu XIX i XX wieku. W 1999 r. rozpoczął się jego remont i dziś wygląda imponująco. Nie przejedziecie obok niego obojętnie, bo browar znajduje się właśnie tam.


W zabytkowym spichrzu powstał Hotel Spichrz z restauracją, ale nocować można także w Dworze rodziny Hoenów obok Spichrza. Gdy browar przeniósł się do Borcza, to nie trafił jednak do restauracji. Warzelnia i fermentowania umieszczone zostały w zabytkowej stodole tuż za spichrzem. To już teraz wygląda bardzo fajnie, ale północna ściana czeka na renowację i niewielką przebudowę - będzie szklana. Zapewne będzie to wyglądać fenomenalnie, bo tuż za ścianą stoi warzelnia. Zanim tam wszedłem, odnalazłem mojego przewodnika. Był nim Dominik Lubocki, główny piwowar w drugim pokoleniu. Przejął schedę po swoim ojcu, Tomaszu.


Wnętrze stodoły robi bardzo fajne wrażenie. Posadzka została odnowiona, drewniane elementy odświeżone, a oświetlenie dopasowane klimatem. Na zachodzie Europy wstawiono by tam stoliki i byłby zarąbisty klimat, ale u nas tak nie można. Póki co odnowiona jest tylko połowa stodoły, a druga była przygotowywana na dostarczenie ważnego elementu - rozlewu puszek. Puszki zresztą już zostały zakupione i czekały na pierwsze rozlewy. W momencie, gdy to piszę, rozlew puszek jest już w browarze. 


Elegancka warzelnia to oczywiście Kaspar Schulz z Bambergu, stworzona do eksponowania jej, a nie chowania. Jej pojemność to 10 hl, a tanków jest cała masa. 10 z nich ma pojemność 20 hl, a 13 mieści po 10 hl piwa. Dużo prawda? Pomieszczenie jest oczywiście klimatyzowane. Przenoszenie browaru z centrum Gdańska do Borcza trwało miesiąc, co mi się wydaje być rewelacyjnym czasem. 


Restauracja wygląda całkiem przyjemnie. Nie miałem okazji jednak posiedzieć - po pierwsze przyjechałem samochodem, po drugie do południa. Dostępnych było około dziesięciu piw, ja zabrałem ze sobą najciekawszych pięć: Piwniczne - keller, SKM - pils, Dominikańskie - pszenica, Zachmielacz Trójmiejski - IPA i oczywiście Milk Jet - milk stout. Browar jednak w swojej historii ma wiele ciekawych piw - jedno z pierwszych (pierwsze?) z yerba mata, piwo z burakiem, piwo z miętą,


Najbardziej smakował mi Milk Jet, chyba najlepszy milk stout, jaki piłem. Mega czekoladowy i kawowy, a przy tym nie za słodki. Inna sprawa, że styl chyba wymiera, ale i ja rzadko sięgam po niego. Drugim hitem dla mnie jest Piwniczne, bardzo fajne połączenie rześkości z miękką słodowością i nutami podpiekanego chleba. Goryczka jest lekka, ale długa i przyjemna. Piłem to piwo ciepłe, a i tak było bardzo smaczne. Choć nie jestem wielkim fanem pszenic (łagodnie mówiąc), to Dominikańśkie także zrobiło mi robotę. W tym temacie nic lepszego zrobić się nie da - banan, guma balonowa, trochę goździka. Sporo fajnej pełni, duża pijalność. SKM trochę za mało gorzka, jak dla mnie, a Zachmielacz to taki wzorzec East Coasta, dobre wspomnienie po Ataku Chmielu. Biszkopt, karmel, dużo żywicy, dużo goryczy. Absolutnie w starym stylu.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony formą Lubrowa, przeprowadzką i planami na przyszłość. Dzięki Dominiku za czas i oprowadzenie. Mam nadzieję, że te puchy się rozejdą dobrze po kraju lub chociaż po Jaworznie.

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy