Beer Cup 2017 - Epizod II

08:00

Druga bitwa piwowarów domowych w Absurdalnej nie będzie starciem na mieszadła, choć nie ukrywam, że i to mogłoby być interesujące. Zamiast okładać się po plecach drewnem czy plastikiem, piwowarzy przyniosą swoje wędzone piwa pszeniczne, a my zdecydujemy, które są najsmaczniejsze.


W czwartek spotykamy się z Danielem Łaszczewskim (Browar Domowy Delta), Krzysztofem Czekanem (Browar Staromiejski), Markiem Zielińskim (Hamish Brewery), Tomaszem Hoderem i Kubą Gacem (Czemu Nie!) i Szymonem Minojciem (Dziennik Piwny).

Stylem konkursowym - jak wspomniałem - jest rauchweizen. To "jasne wędzone piwo pszeniczne, połączenie bawarskiego jasnego piwa pszenicznego (weissbier) z aromatem i smakiem słodów wędzonych. Najważniejszą cechą piwa pszenicznego wędzonego jest jego wysoka pijalność oraz zbalansowanie cech estrowo-fenolowo-drożdżowych czyli walorów tradycyjnej pszenicy z aromatami/nutami wędzonymi. Goryczka chmielowa jest na poziomie niskim". Dwa browary, które przejdą do kolejnej rundy, uwarzą piwo w stylu gose i spotkają się w ćwierćfinale ze zwycięzcami poprzedniej bitwy - Alicją i Michałem oraz Mikołajem i Przemkiem (klik!).

Do boju przystąpi sześciu piwowarów z pięciu domowych browarów. Trzej z nich to nasi znajomi z pierwszej edycji. Z krótkich rozmów dowiecie się, czemu zdecydowali się na ponowny start w Beer Cup.


Daniel Łaszczeweski reprezentuje Browar Domowy Delta. Warzy od kwietnia 2016 roku. "Kto by nie chciał zrobić swojego piwa? - mówi - Spróbowałem swoich sił w piwowarstwie, ponieważ butelka domowego piwa kosztuje o wiele mniej niż w sklepie. Dla studenta to bardzo ważne" - śmieje się. Ze swoich piw nie był w pełni zadowolony, ale dało się je wypić, co Daniel uważa za duży sukces. Jego wyobrażenie o piwie zmieniło się, gdy kolega podarował mu Atak Chmielu około dwóch lat temu. "Nie wiedziałem, że piwo może tak smakować. W ten sposób zaczęła się moja przygoda z kraftem. Myślę, że duża liczba osób zaczęła przygodę tym piwem". Daniel warzy piwa, na które ma ochotę, a jego ulubionymi są kwasy. Czego brakuje mu w polskim krafcie? "Według mnie powtarzalności. Często warki diametralnie różnią się między sobą. Lubię też gdy browary nie boją się eksperymentować i używać jakichś ciekawych dodatków".  Daniel oprócz piwa lubi m.in. jeździć na rowerze, szukać skrzynek z geocachingu i rozwiązywać łamigłówki. W przyszłości chciałby mieć własny browar.


Z Krzysztofem Czekanem i jego domowym Browarem Staromiejskim spotkaliśmy się przy okazji pierwszej edycji Beer Cup. Wtedy też przybliżyłem Wam jego sylwetkę - klik. Sukcesy w piwowarstwie domowym już ma, a gustuje w mocno nachmielonych piwach. Pierwsza edycja była dla niego fajną zabawą, możliwością spotkania z piwowarami i wymiany doświadczeń. Dlaczego postanowił jeszcze raz wystartować? "Chcę się upewnić, że moje piwa nie tylko mi tak dobrze smakują". Od naszego poprzedniego spotkania Krzysztof nie startował w konkursach. Ma w tym momencie na swoim koncie 131 warek - imponujące! Co ciekawe, całkowicie zaprzestał kupowania piw. Pije tylko piwo domowe.

Marka Zielińskiego z browaru domowego Hamish Brewery mogliśmy poznać w pierwszej edycji na bitwie w czasie Silesia Beer Fest II (klik!). "Moja bitwa odbyła się podczas festiwalu, więc podobało mi się bardzo. Atmosfera, otoczenie, opinie degustatorów i możliwość spróbowania wielu innych piw przy okazji bitwy - to zdecydowanie plusy - mówi Marek - Jedyne, czego można się przyczepić, to dość luźne traktowanie regulaminu przez organizatorów. W tym roku zauważyłem, że jest większy nacisk na zapisy regulaminu więc wnioski zostały wyciągnięte, co bardzo cieszy. Widać, że impreza się rozwija i jest większa liczba piwowarów stających w szranki. Jestem przekonany, że z każdym rokiem zarówno frekwencja, jak i organizacja będą coraz lepsze". "Motywem do kolejnego startu jest chęć sprawdzenia się na tle innych piwowarów oraz możliwość uwarzenia konkretnego stylu piwa, który niekoniecznie robiłbym sam z siebie. Oczywiście pewna dawka adrenaliny i element rywalizacji nie są bez znaczenia". Jakie piwa zrobiły na nim wrażenie ostatnimi czasy? "Zdecydowanym hitem ostatnich miesięcy (niestety już niedostępnym) był American Barleywine z Pinty. To dzięki niemu planuję uwarzyć ABW samemu. Poza tym zauważam, że piwa kraftowe zaczynają się dzielić na te, które nie są warte uwagi i te naprawdę dobre. Oczywiście niezmiennie - choć pewnie z sentymentu - lubuję się w Rowing Jacku". Marek z uwagi na kontuzję nie wrócił jeszcze do biegania, ale wrócił już na basen i odbudowuje swoją formę. 




Tomasz Hoder i Jakub Gac wspólnie reprezentują browar Czemu Nie! "Poznaliśmy się w pracy i szybko znaleźliśmy wspólny temat – piwo kraftowe - mówią - Nasza przygoda z domowym warzeniem rozpoczęła się dwa lata temu i zaowocowała dotychczas 35 warkami. Najczęściej warzymy piwa na nowofalowych chmielach. Bardzo lubimy warzyć piwa w stylu black IPA oraz american wheat.  Obecnie wszystkie nasze piwa powstają w oparciu o nasze własne receptury. Cały czas staramy rozbudowywać nasz domowy browar oraz próbować sił w coraz to nowszych i bardziej wymagających piwach". To ich drugi konkurs piw domowych. "Mamy nadzieję na świetną zabawę wraz z innymi piwowarami. Dotychczas nasze piwa pojawiły się na stołach weselnych kilku naszych znajomych, przyozdobione weselnymi etykietami projektu Kuby". Na Tomka pozytywnie wpłynęło ostatnio kilka piw: "Na pewno było to moje pierwsze piwo kwaśne – Kwas Beta, oraz jedno z moich ulubionych piw wędzonych – Nafciarz Dunkielski". Na Kubie wrażenie zrobiło PanIPAni z Trzech Kumpli: "Pokazało mi, co - poza goryczką - mogą dać nowofalowe chmiele". Tomek poza piwowarstwem interesuje się kuchnią, dobrym kinem, oraz rowerowymi wycieczkami. Obecnie marzy mu się awans co najmniej do drugiej rundy bitew. Pasją Kuby są fotografia, grafika i muzyka. "Marzy mi się piwna podróż przez Stany Zjednoczone, na razie jednak wystarczają mi nasze lokalne browary".


Szymona Minojcia także już dobrze znamy. W siódmej bitwie pierwszej edycji Beer Cup jego saison zajął drugie miejsce. Poza tym udziela się jako rasowy bloger na swoim Dzienniku Piwnym (klik!). Co sądzi o pierwszym roku bitw? "Pierwsza edycja bardzo mi się podobała, zaskoczyła frekwencją i zainteresowaniem - zarówno ze strony piwowarów jak i piwoszy próbujących nawarzone trunki. To co mi się nie podobało, zostało skorygowane w tej edycji. Strzałem w dziesiątkę jest głosowanie na 2 najlepsze piwa i co za tym idzie przejście do kolejnego etapu dwóch piwowarów. Myślę, że ten ruch przynajmniej w części zminimalizuje głosowanie nie na najlepsze piwo wieczoru, a na rozpoznane piwo kolegi/męża/kochanka". Bitwy były dla Szymona dobrą zabawą, a kolejny start zmobilizuje go do warzenia piwa. "Ze względu na utrudnione warunki - mówi - ostatnimi czasy praktycznie nie mieszam w garach". Co robił w międzyczasie? "W czasie pomiędzy sezonami Beer Cup zostałem certyfikowanym sędzią PSPD. Wiedza zdobyta na kursie pozwala spojrzeć na piwo domowe trochę bardziej profesjonalnym okiem. Warzę niestety tak samo mało, nad czym bardzo ubolewam. Starałem się za to pogłębić wiedzę na temat piw dzikich i kwaśnych, kilka takich nawet powstało. Strasznie ciekawym tematem wydaje mi się pozyskiwanie drożdży i kultur bakterii z butelek piw komercyjnych, co przy każdej kolejnej kwaśnej/dzikiej warce staram się czynić. Startowałem ostatnio także w konkursie na Mistera Pol... aaa to chyba nie o takie konkursy Ci chodziło... ekhe ekhe, to już zupełnie inna historia...". Możemy się tylko domyślać, w której setce miejsce zajął. Szymon jest miłośnikiem piwa i stara się dużo degustować. "Jest masa takich piw. Kilka tygodni temu miałem okazję uczestniczyć w panelu na którym ilość piw z najwyższej półki przewyższała wyobrażenie o ich dostępności. Totalnie zmiotły mnie: SzałPiw - Buba Extreme Jack Daniels BA i Buba Extreme Cognac BA, Mikkeller - Beer Geek Vanilla Shake i wersja Bourbon Barrel Aged. Do tego pierwsze warki polskich perełek: Hades Gone Wild, Samiec Alfa i Imperium Prunum - te kilka/kilkanaście miesięcy dodały im tylko sznytu i ciągle są to światowej klasy piwa. Z cieknąca śliną przyglądam się nowemu trendowi jakim jest New England IPA, ostatnio miałem okazję próbować genialnego Stigbergets - GBG Beer Week 2016: przepyszne i soczyste piwo. To stanowczo były najlepsze piwa ostatnich tygodni". Ja zazdroszczę Szymonowi tych piw i Wy też powinniście. Powodzenia!

Pamiętajcie! Czwartek, 23.02.2017 r. w Absurdalnej. Lepiej być przed 19:00, bo potem może nie być miejsc.

Zobacz także

5 komentarze

  1. eeee to jak Szymon dziś przywiezie swoje wynalazki, to muszę być :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Waży się jeszcze sprawa uwarzonej warki na jutrzejszą bitwę warzących :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby ważkie decyzje były pomyślne dla warzących.
      Jakby co to wypijemy pozakonkursowo :P

      Usuń

Obserwatorzy