Beer Cup 2017 - Epizod I

10:19

To już teraz! Siadamy w Absurdalnej, zapinamy pasy, kalibrujemy kubki smakowe i rozpoczynamy drugą edycję katowickich bitw piwowarów Beer Cup. W 2017 roku czekają nas pewne zmiany w formule spotkań, ale z pewnością towarzyszyć im będzie dobra zabawa. Po raz kolejny będę relacjonował bitwy, robił zdjęcia, ale przede wszystkim przybliżał Wam sylwetki piwowarów domowych, którzy podnieśli rękawicę. Patrząc po nazwiskach uczestników sądzę, że będzie się działo. Najważniejszą zmianą jest to, że w każdej bitwie pierwszej rundy wystartuje po pięć browarów domowych. Drugą to, że do kolejnego etapu awansują dwa najlepsze, na które zagłosuje najwięcej gości Absurdalnej. Zmiana ta spowoduje oczywiście, że będziemy mieć więcej próbek do picia - szczególnie na kolejnych etapach.


W pierwszej bitwie piwowarzy domowi wystawią swoje christmas brown ale. To "tradycyjnie sezonowe zimowe ale. Śnieżna aura oraz skojarzenia ze świątecznymi deserami sugerują użycie przypraw takich jak cynamon, pomarańcze, imbir, kardamon i inne. Użycie dodatków zmienia balans piwa bazowego ale powinien zostać zachowany jego charakter. Słodowy charakter Brown Ale, który często ma czekoladowe, karmelowe, orzechowe i prażone nuty doskonale współgra z świątecznymi przyprawami i dodatkami".

Podobnie jak w zeszłym roku zadałem piwowarom domowym pytania, a oni na nie odpowiedzieli. O nieco inne rzeczy będę pytał osoby, które startują w Beer Cup po raz drugi i już trochę o nich wiemy. Po kolei.

Mikołaj Kostuś i Przemysław Berdychowski przedstawiają browar Warka Przymierza. Nazwa mnie rozłożyła na łopatki. Piwo warzą od roku i to ich pierwszy konkurs. "Zaczęliśmy z ciekawości i chęci robienia czegoś ambitniejszego w wolnym czasie niż siedzenie na stołku przed kompem" - mówią. Jakie piwa lubią robić? "Wybieramy co nam smakuje. Od samego początku warzymy z własnych receptur, na podstawie tego, co nam akurat do głowy wpadnie. Nie zawsze wychodzi po naszej myśli, ale uczymy się na błędach i z warki na warkę jest coraz lepiej". Dla Mikołaja punktami zwrotnymi były pierwsze piwa Pinty i piwa belgijskie, dla Przemka kontakt z RISami i IPAmi. Problem, które są obecne na rynku piwa rzemieślniczego to zdaniem Przemka "przehajpowanie niektórych piw z jednoczesnymi złymi planami dystrybucji", a Mikołaja "często słaby poziom piw ze stałej oferty uznanych browarów i natłok nijakich premier". Czym się zajmują, gdy nie warzą piwa? Przemek mógłby długo wymieniać swoje zainteresowania, ale wspomina głównie o modelarstwie i grach planszowych, a Mikołaja interesuje gotowanie, film i gry komputerowe. Ich marzeniem jest "uwarzenie wreszcie dobrego piwa". 


Browar Birmaniak reprezentowany jest przez piwowara Marcina Bochenka. Marcin warzy od maja 2015 roku - "Znudziłem się już tymi wszystkimi koncernowymi lagerami bez smaku i wyrazu. Wcześniej robiłem swoje wino i postanowiłem spróbować swoich sił właśnie w piwowarstwie". Sukcesów w konkursach jeszcze nie odnosił, ale ze swojego świątecznego piwa jest bardzo zadowolony, więc jest na dobrej drodze. Jego piwny świat został odmieniony przez American IPA z Kormorana, a warząc piwo kieruje się swoimi smakami. "Zdarza się, że próbując styli piwnych, których jeszcze nie piłem, trafiają one w moje gusta i później staram się jak najlepiej odtworzyć dany styl piwny lub odrobinę zmienić jego klasyczną wersję. Mam kilka ulubionych, to wszelkie IPA, hefeweizen, stout i gose". Zdaniem Marcina polski kraft idzie w dobrą stronę, ale marzy mu się "by zdobył 99% rynku w Polsce, a później rozpoczął podbój Europy". Jego zainteresowania poza piwowarstwem to degustacje piwa, czytanie horrorów i kryminałów, motocykle, żużel, piłka nożna, skoki narciarskie oraz gry planszowe i karciane.

Pamiętacie Michała Zubę z pierwszej edycji? Jeśli niezbyt dobrze, to odświeżcie sobie informacje o nim tu (klik!). Postanowił wystartować ponownie, ponieważ pierwszy raz bardzo mu się podobał. Michał wciąż poszukuje miejsca pracy jako laborant, a tymczasem zadomowił się w Absurdalnej na stanowisku barmana. Czujne osoby zauważą, że tym razem występuje w drużynie z Alicją Owsiany. To jego dziewczyna. Jak mówi Michał: "Jest ona głównym prowodyrem mojego piwowarskiego hobby, ponieważ to od niej dostałem zestaw startowy  na gwiazdkę. Sama nie warzy piwa, ale zawsze mi przy tym pomaga, jak również przy wyborze stylu. Jest moim pierwszym recenzentem i krytykiem. Ona również wybrała nazwę dla naszego domowego browaru" - Lord Hoppington. "Ala lubuje się w piwach o owocowych aromatach - kontynuuje Michał - oraz pszenicznych i ciemnych. Nie pogardzi również dobrym kwasem. Może to nie jest zbyt typowy wybór, ale jej życie najbardziej odmienił Bananowy Cornelius.". Alicja ostatnio próbuje swych sił na maszynie do szycia, lubi aktywnie spędzać wolny czas na zajęciach zumby i jogi. Jej marzeniem jest poznanie jakiegoś browaru od środka - głównie z punktu widzenia mikrobiologa.

Sławomir Zakrzewski nazwę swojego Browaru Unikat stworzył dopiero na potrzeby Beer Cup. Wcześniej nie brał udziału w żadnych piwnych konkursach. Piwo w domu warzy od połowy 2015 roku, kiedy to zainteresował się bliżej piwem rzemieślniczym w Polsce. "Cały czas się uczę. Nie uwarzyłem jeszcze piwa, z którego byłbym całkowicie zadowolony" - mówi Sławomir. Jakie piwa go interesują? "Warzę po prostu to, na co mam ochotę. Na początku oczarowały mnie wszelkiego rodzaju piwa na chmielu amerykańskim. Obecnie gustuję w piwach o wyższym ekstrakcie jak porter, RIS, czy quadrupel". Szczególnie intrygują go piwa kwaśne i dzikie. Takich też właśnie piw chciałby widzieć więcej na sklepowych półkach. Co robi w czasie wolnym od piwa? "Jeśli nie warzę piwa to gram w gałę ze znajomymi lub idę poprzerzucać żelastwo na siłowni". Czy ma jakieś piwne marzenia? "Oczywiście, czym byłoby życie bez marzeń. Marzy mi się własny browar".


Przemysław Bartosz i Romuald Maszniew tworzą browar Browar Domowy Bunkier. Romek zaczął warzyć w 2011 roku z brewkitów, po dwóch latach przeszedł na zacieranie. "Pasja zaczęła się od wyrobu win - mówi - Potem dostałem w rękę książkę "Wyrób wina i piwa domowego moim hobby" doczytałem o brewkitach i tak się zaczęło. Portal Piwo.org miał największy udział w rozwijaniu pasji". Przemek dołączył do niego 3 lata temu. "To on mnie zaraził warzeniem, po tym jak spróbowałem jego English Pale Ale" - mówi sam zainteresowany. Jakie piwa ich zmieniły? "AIPA - ta petarda chmielowa otworzyła nam oczy, koźlak tradycyjny dla którego smaku można zwariować, ale też koźlak pszeniczny którego wyobrażaliśmy sobie zupełnie inaczej - zachwyt nad smakami i aromatami". Co zwykle ląduje w garze? "Teraz eksperymentujemy, staramy się warzyć za każdym razem coś innego i to sami projektujemy nasze warki. Naszymi ulubionymi stylami, do których chętnie wracamy są jednak APA, IPA oraz koźlaki tradycyjny oraz pszeniczny". "Jesteśmy dumni ze wszystkich naszych piw. No może z wyjątkiem zakażonych i zepsutych warek, ale te nas też wzmacniają" - śmieją się. Czym się panowie zajmują poza warzeniem w Bunkrze? Przemek interesuje się marketingiem i sprzedażą, a Romek przede wszystkim rodziną, ale też motocyklami, grami on-line, siłownią i bieganiem. Ich marzeniem jest otworzyć browar. Powodzenia!


Pamiętajcie! Czwartek, 16.02.2017 r. w Absurdalnej. Lepiej być przed 19:00, bo potem może nie być miej-sc.

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy