Wielopak #28

08:00

Wielopak jest takim tworem, który na dobrą sprawę mógłby pojawiać się na blogu raz w tygodniu. Aby tak się działo, nie muszę wcale więcej spożywać, piję wystarczająco. Muszę mieć więcej czasu na stukanie palcami w klawiaturę. Wakacje są takim okresem, w którym mogę robić to z częstotliwością Najmana klepiącego w matę. Póki co robię wszystko, by nie podsumowywać swoich wakacji w Anglii. Po trosze dlatego, że układam sobie wszystko w głowie, a częściowo nie chcę jeszcze w pełni stamtąd wracać.


Dziś na blogu pięć piw nie tylko dla mnie nowych i jedno, które bardzo dobrze wspominam z festiwalu spod Krakowa i koniecznie chciałem odświeżyć w dzień upalny. Kolejno są: Browar Maryensztadt, dwukrotnie Browar Kaszubski Bytów, Artezan, Gentleman i Faktoria. Niespodzianek brak.

Sipaj z Browaru Maryensztadt to taka klasyczna angielska odmiana IPA. Piwo jest opalizujące, nieklarowne i choć sama barwa nie prezentuje się jakoś rewelacyjnie, to ogólnie wygląda przyzwoicie z niezłą czapką piany. Piwo jest całkiem gęste w odczuciu, ciasteczkowo-karmelowa, miękka słodowa podbudowa uzupełniona jest nutami ziołowymi i ziemistymi, które pasują do stylu. Po ogrzaniu w tle pojawiają się miłe orzechy. Gorycz jest średnio intensywna, ale nieco zalegająca. Może gdyby jeszcze wspomniana karmelowość była niższa, a tak jest "tylko" przyzwoicie. 6/10.

Browar Kaszubski Bytów miarowym krokiem zmierza po tytuł jednego z niewypałów roku. Oto kolejne piwo wypuszczone pod własną marką jest słabym przedstawicielem stylu, choć piłem już niezłe piwa z Bytowa. Nie tym razem. Oto American Imperial India Pale Ale, którego nawet etykieta woła o pomstę do piekła. Mocny słodki zapach zamiast owoców wypełniony jest miodem, karmelem, dżemem i nutą alkoholową. 7,5% to nie jest jakoś ultra dużo, ale wystarczyło, by alkohol uprzykrzał życie drapiąc w gardło i paląc przełyk pikantnym odczuciem. Ściągająca łodygowa gorycz dopełnia katastrofy. 3/10.


Ciut bardziej podeszła mi bytowska 17, ale chyba też znacznie mniej oczekiwałem po tym piwie. To nieklasyczny mózgotrzep, który jest tylko nieco bardziej subtelny od klasycznych. Karmel, alkohol, słód, rozpuszczalnik, nutka Castoramy. Kompletnie nie wiem dla kogo to piwo, bo Pan Józek wybiera tańsze opcje. Ja też w tym temacie wybieram Jabłonowo Mocne. Ono nie stara się być czymś więcej niż alkohol na słodko. 4/10. Nie.

Artezanowy Cymbopogon to rześkie i leciutkie piwo z dodatkiem trawy cytrynowej. Lekkość nie stała się wymówką, by piwo było miałkie i puste. Wręcz przeciwnie dodatek słodu pszenicznego i trawy cytrynowej sprawia, że piwo wydaje się być gęstsze niż jest (11° blg), a dodatek nowofalowych chmieli wzbogaca Palczatkę (odmiana trawy) o intensywne cytrusowe nuty. Wytrawne posmaki kojarzą mi się nieco z ice tea. Piwo jest gładkie, nisko wysycone, fantastycznie gasi pragnienie i jest idealnym wyborem na lato. 7,5/10.

Przykładem klasycznego belgijskiego piwa jasnego jest Belgijska Szycha z kontraktowego Browaru Gentleman. Ciekawe o tyle, że browar sięgnął po mało popularny u nas styl. W sumie nie tylko wśród producentów, ale i piwoszy. W zapachu raczy nas słodkawymi nutami przyprawowymi, a w zapachu cieszy niezłą pełnią i przyjemną słodyczą. Gdyby miał być wyznacznikiem stylu, to nie byłbym fanem piwnej Belgii, a jestem. Dwie klasy poniżej najlepszego w tym stylu Piotrka z Bagien. 5/10.

Jakiś czas temu, po dłuższej przerwie, zakupiłem dwa w miarę nowe piwa kontraktowej Faktorii, która warzy w Browarze Zodiak. Jednym z nich była AIPA Gold Rush. Piana dosyć szybko spadała z tego ultra klarownego, jasnozłotego piwa. Aromat jest słodkawy i owocowy, dominują w nim gruszki i brzoskwinie - jest ładny. Piwo jest mocno słodowe z dominującymi akcentami zbożowymi, nieco tropikalno-owocowe, a gorycz na finiszu jest raczej krótka. Nie zauważyłem u mnie Gorączki Złota. Nic godnego powtórzenia. 6/10.



Po serii niezłych i dobrych piw przyszedł odpływ. I takie piwa musiały wpaść do wielopaka. Z czystym sumieniem mogę polecić Cymbopogona - jeśli jest jeszcze ktoś, kto go nie pił, to czas nadrobić zaległości.

Zobacz także

4 komentarze

  1. Hej wiesz może czy jest jakiś dobry sklep z piwem w Koszalinie i Wałczu ... wybieram się w te rejony na urlop

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o sklepy i puby to nie ma idealnego źródła. Zawsze szukam na mapach Piwnego Informatora: https://informatorpiwny.wordpress.com/
      W zakładce Mapy są warstwy z pubami, sklepami i browarami.
      W Koszalinie masz browar Kowal na pewno. Ciekaw jestem opinii.

      Usuń
  2. Piłem piwo kołobrzeskie z Browaru Kowal (tam warzone) i hmm zwykły jasny lager nieco lepszy niż koncernowy, a ciemne irlandzkie hmm karmel do kwadratu i słodkie tak że nawet moja dziewczyna nie była w stanie go pić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niekoniecznie mnie to dziwi. Dzięki za informację! :-)

      Usuń

Obserwatorzy