Beer Cup - Epizod I - relacja

13:42

W czwartek 4 lutego 2016 roku w knajpie aspirującej do najbardziej klimatycznego miejsca z dobrym piwem na katowickiej mapie lokali, czyli w Absurdalnej, odbyła się pierwsza Katowicka Bitwa Piwowarów Domowych. To pierwsza bitwa pierwszej rundy i pierwsza bitwa w stolicy górnego Śląska w ogóle. Czterech domowych piwowarów, o których pisałem tu, zaprezentowało swoje piwa w stylu gruit IPA, a zgromadzona licznie publiczność w głosowaniu zdecydowała, które piwo jest najlepsze i tym samym który piwowar przejdzie do następnego etapu Beer Cup 2016. Impreza udała się pod każdym względem...


Na imprezę Absurdalna była przygotowana jak na wojnę. Plan działania zapięty na ostatni guzik, choć szczegóły techniczne zmieniały się jeszcze w ostatniej chwili. Sprzęt wizualny ustawiony, system audio podłączony (choć z tym słyszeniem z tyłu różnie bywało, dobrze by nad tym popracować), absurdalna liczna szklanek na próbki ustawiona i ponumerowana (ale w czasie rozdawania próbek właściciel lokalu - Remik - uwijał się z mazakiem i naznaczał kolejne szkła), karty do głosowania wydrukowane, pocięte, a i urna wyeksponowana. 


O 18:30 lokal jeszcze świecił pustkami, a o 19 trudno było przejść do baru. Frekwencja dopisała, co mi się bardzo podobało. Gdy pojawili się piwowarzy i zajęli przygotowane miejsca, zostały przyniesione też ich piwa, co spowodowało falę radości i uszczypliwych komentarzy, bowiem piwa wjechały w skrzynkach z logo koncernów.


Piwa oznaczone były numerami i znajdowały się pod stołem, a piwowarzy nalewali je do odpowiednich szkieł. Nie wiedzieli czyje piwa nalewają, wiedzieli tylko że nie swoje, bo to rozpoznają - po użytych butelkach, po zastosowanych kapslach. Nie wiadomo więc, które piwo jest czyje - goście nie wiedzieli tego aż do momentu ogłoszenia wyników, sami piwowarzy do momentu, gdy ruch koło ich nieco osłabł i mogli podegustować i powymieniać się odczuciami i doświadczeniami. 

Cztery jakże różne próbki

Ja jeszcze nie zdążyłem zrobić pierwszego zdjęcia po rozpoczęciu nalewania, a ktoś już wrzucał swój głos do urny... a kolejka do piwa była długa. Nie martwcie się, piwowarzy są zobligowani do przywiezienia 20 butelek piwa, co daje próbki dla 100 osób (po 100 ml.). Można sobie je zabrać do stolika jednocześnie, co oczywiście jest najlepszym rozwiązaniem.


Jeszcze przed rozpoczęciem polewania odbyła się prezentacja idei zawodów, opis stylu piwa (na kranie w Absurdalnej tego dnia było jedno komercyjne piwo w tym stylu - American Psycho z Bazyliszka) i krótka prezentacja browarów.


Zabawa była przednia, dyskusje przy stolikach zażarte, każdy profesjonalnie wąchał, próbował - gołym okiem widać, jak wiele zmieniło się w piwnej kulturze na przestrzeni ostatnich lat. Styl piwa tego dnia okazał się ciekawy, kreatywny, a poszczególne interpretacje na tyle różne, że ja miałem niezły zgryz, bo dwa bardzo mi smakowały. 


Zwycięzca mógł być tylko jeden. Ogłosił go Remik, a swoje gratulacje dołączył prezes Śląskiego PSPD - Jan Krysiak (znany jako Grandchampion). Zostało też oficjalnie ogłoszone, że zwycięzca Beer Cup uwarzy swoje piwo w Browarze Reden w Świętochłowicach. Czad!


Pierwszą bitwę wygrał Łukasz Wróblewski z Browaru Bastion, którego gruit IPA Zielony Nowicjusz okazała się dla gości absurdalnej najsmaczniejsza. Łukasz twierdził, że zwycięstwo zawdzięcza zachowawczości i dodaniu do piwa tylko 3 dodatków - krwawnika pospolitego, owoców jałowca i kwiatów lawendy, a także chmielów z potencjałem aromatów kwiatowych (Willamette i Ahtanum). Krygował się tylko, bo piwo było bardzo smaczne, wytrawne i z solidnym uderzeniem kwiatowo-ziołowym. Okazało się, że zagłosowałem na niego także ja. 

Szczegóły piwa na kontretykiecie

Patrząc na tłum gości mam pewność, że impreza ma duży potencjał i będzie gromadzić pewnie nie tylko piwowarów, ale masy ludzi zaciekawionych tematem piwa domowego.

Zwycięzca ze swoim piwem!
Remik i trzech (z czterech) piwowarów
Mój ulubiony stolik tego wieczoru;)
ps. oświetlenie w Absurdalnej w żadnym miejscu nie sprzyja robieniu zdjęć. Dlatego z efektów jestem zadowolony.

Zobacz także

5 komentarze

  1. Gratuluje zajebistej foto i nie tylko relacji :) zwycięsca wieczoru to także mój typ, ale zgodzę się iż wybór nie był łatwy ;)
    Ps. Stolik zaiste był wyjątkowo elokwentny, wulgarny i lakoniczny ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie byłem na ogłoszeniu wyników, która próbka (nume) wygrała? Możesz przypisać numery próbek to konkretnych piwowarów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygrała próbka nr 3 - Łukasz Wróblewski (45 głosów),
      Dalej: nr 1 - Szymon Skubisz (25 głosów),
      Dalej: nr 2 - Marek Rendchen (23 głosów),
      Dalej: nr 4 - Tomek Syguła (12 głosów).

      Usuń
    2. Dzięki, również głosowałem na trójkę.

      Usuń

Obserwatorzy