Krótko o dwóch ważnych piwach...

08:45

W styczniowy, weekendowy wieczór wybrałem się ze znajomymi do Białej Małpy, aby spróbować nowego piwa z nowego browaru kontraktowego Birbant. Udało się także dopaść nową warkę Ciechana Grand Prix. Oba zasługują na to, by o nich wspomnieć na blogu, by zachowały się w nieco bardziej trwałej formie niźli tylko fanpage na FB, który czasem wydaje mi się czarną dziurą, w której sam nie mogę znaleźć własnych zdjęć.


Dwa płynne powody, to dobry powód, by napisać post. O Ciechanie Grand Prix po prostu trzeba wspomnieć, bo jest jednym z najlepszych piw zeszłego roku. Bez dwóch zdań. Pomimo ogromnej (wreszcie!) konkurencji. Birbant American Brown Ale to pierwsze piwo Browaru Birbant i niech to wystarczy za motyw.

logo pojawiło się dzięki uprzejmości http://zmyslowoprzezswiat.blogspot.com

Biała Małpa powitała nas radośnie zrobioną w ostatniej chwili rezerwacją, dzięki czemu mogliśmy usiąść na dole, daleko od papierosowego dymu, ale dla odmiany blisko zimnego powietrza dostającego się przez ciągle otwierane i zamykane drzwi. Sorry, taki mamy klimat. Barmani jak zwykle profesjonalni i uśmiechnięci, tabuny ludzi przemykają po schodach - naliczyłem aż cztery osoby, które ze schodów zjechały. Rozumiem to, ja też lubię ostrą jazdę. 

Birbant to piwowarska inicjatywa kontraktowa. Domowi piwowarzy, Panowie Jarosław Sosnowski i Krzysztof Kula swoje pierwsze komercyjne piwa uwarzyli w Browarze Haust (Ox Bile, Red IPA, Ms. Saison, Skrill ESB), a teraz poszli "na swoje" i zmierzyli się z warzeniem w Browarze Witnica. Nazwa Birbant przyjemna, miło się kojarzy, ale etykieta moim zdaniem mocno średnia. Świetny pomysł, któremu trochę brakuje. Sam nie wiem czego.

Jaki jest Birbant, każdy widzi. Ciemnobursztynowy, herbaciany, opalizujący. Wygląda bardzo ładnie z tą pianą i nastraja pozytywnie. Aromat początkowo był przytłumiony bardzo niską temperaturą nalanego piwa, ale wraz z ogrzewaniem nabierał mocy. Dominuje oczywiście żywiczny chmiel, ale z czasem słodowa podbudowa robi się wyraźna - karmelowa i bardzo mocno i przyjemnie orzechowa, z tyłu schowany lekki aromat kawy zbożowej. Poza bardzo mocnym nachmieleniem, które mi odpowiada, nie ma tu efektu wow. Jest to bardzo smaczne, gładkie i pijalne piwo. Życzyłbym sobie zawsze móc kupić coś w tym stylu w najbliższym nocnym. Mam nadzieję, że Birbant nie będzie prowadził zbyt hulaszczego trybu życia i utrzyma co najmniej ten poziom, ale też zaskoczy jakimś ciekawym stylem. Marzy mi się inicjatywa, która zajmie się czysto klasycznymi stylami - zrobi bittera, milda, brown porter, koźlaka, wee heavy albo dubbla z prawdziwego zdarzenia. ABA z Birbanta był na tyle dobry, że tego wieczora do niego wróciłem.

Grand Prix z Ciechana, którego notorycznie w dyskusjach nazywam grand championem, to jedno z objawień końcówki 2013r. Stworzone wg receptury Czesława Dziełaka, który wygrał nią I Warszawski Konkurs Piw Domowych w czasie wrześniowego Warszawskiego Święta Piwa. Nagrodą była możliwość uwarzenia komercyjnej wersji piwa i oto jest efekt. Pierwsza warka była doskonała, a druga niczym jej nie ustępuje. Piwo jest perfekcyjne i mówię to z całą stanowczością, tydzień po degustacji Hoppy New Year. Na dzień dzisiejszy oba są na moim podium polskich american india pale ale. Jest to jedna z AIP, która lokuje się pomiędzy RJ a ACh. Słodsza niż wiosłujący, a mniej słodka niż chmielu napaść. Powala niesamowitym aromatem, w którym poczułem mango, brzoskwinie i mandarynki, wytarzane w leśnym poszyciu pokrytym sosnowymi igłami. W smaku goryczka idealnie współgra ze słodowością. Piwo jest gładkie, smaczne i ekstremalnie pijalne. Jedno z tych, które wypijesz cztery i pójdziesz po piąte. Chce go mieć pod ręką regularnie!


Birbant American Brown Ale
Styl: american brown ale ;)
Ekstrakt: 13° Blg
Zawartość alkoholu: 5,5%
Producent: Birbant/ Witnica
Ciechan Grand Prix
Styl: american india pale ale
Ekstrakt: 15,5° Blg
Zawartość alkoholu: 5,4%
Producent: Browar Ciechan

Zobacz także

1 komentarze

  1. Podpowiem: tej etykiecie brakuje oczu oraz brwi ;)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy