Koźlaki dubeltowe to jest to, co Tomasze lubią najbardziej, więc niezmiernie ucieszyłem się z kilku niedawnych prezentów. Z Łodzi przyjechał Weißenoher Bonator, a wprost z półki niemieckiego marketu Carolus Doppelbock i Schmucker Doppel-Bock Dunkel. Doppelbocki, niegdyś znacznie mniej odfermentowane, a przez to mniej alkoholowe, co spowodowało określanie ich mianem płynnego chleba,
dziś są idealnymi piwami na zimne popołudnia, mroczne wieczory i
górskie zawieruchy. Cechują się dużą zawartością alkoholu, są mocne i bogate w smaku, niezwykle charakterne.
W ubiegły poniedziałek uczynił Słoń w mej skromnej asyście belgijskiego Blonda. Styl piwa to zacny, więc miejmy nadzieję, że w maju będzie dobre:-) Więcej pewnie napisze Słoń u siebie. http://www.domowa-warzelnia.blogspot.com/ Warto zajrzeć, bo Marcin przedstawia niepowtarzalny poradnik młodego warzelnika.
Na zdjęciach kolejno - śrutownik, czyli młyn w wersji zamontuj se go w domu samemu. Śrutowanie, czyli rozdrabnianie słodu (tu jęczmień, który został poddany słodowaniu). Gotowanie wody do odpowiedniej temperatury. Wsypywanie ześrutowanego słodu i warzenie. Degustacja brzeczki po oddzieleniu młóta. Wysładzanie brzeczki poprzez sitko - unikamy niepożądanego natleniania brzeczki. Odważanie chmielu (nie spożywać - spowodowało wykrzywienie twarzy mej i goryczkowy posmak przez resztę dnia). Chmielenie. Brzeczka po dodaniu chmielu. Areometr - sprawdzanie gęstości brzeczki, czyli ekstraktu. Zadania drożdży nie doczekałem, pociąg odjeżdżał.
Pytanie nie tak głupie, jak mogłoby się wydawać, bo oba otrzymane w prezencie Old Bobby to piwa rosyjskie z ich największego browaru Baltika (obecnie w mrocznym władaniu Carlsberga). Tym, którzy dali się nabrać etykiecie na tradycyjne piwo z pubów, wiele wyjaśnia kontretykieta. No może wyjaśniłaby, gdyby nie była zapisana cyrylicą.
Proszę Państwa oto piwo, którego pojawienie się jest częścią szerzej zakrojonej akcji Browaru Kormoran z Olsztyna. W ramach całkiem nowej serii Podróży Kormorana olsztyński browar zabiera nas do Niemiec, skąd wywodzi się koźlak pszeniczny, czyli Wizenbock (Bock = koźlak, Weizen = pszenica). Inny przedstawiciel tego stylu piwa jest jednym z najlepszych piw, jakie kiedykolwiek piłem. Mówię o piwie Schneider Aventinus. Dlaczego Podróże Kormorana tak bardzo mi się spodobały?
Nie byłem specjalnie zaskoczony faktem, że większość otrzymanych prezentów urodzinowych stanowiły piwa. Czasem jako prezent główny, czasem jako dodatek do czegoś ważniejszego. Jednak jeden z prezentów zaskoczył mnie okrutnie, dlatego że takich piw na pewno sam bym sobie nie kupił.
Tadaaaa!! Czadowe, nie? |