Wielka Pardubicka

08:00

Niespodziewanie, jak Filip z konopii, jak bucefał z Tesalii, jak kasztanka spod Wiednia, jak Śrup z Poznania, pojawiły się w okolicznych sklepach piwa z Pardubic, niczym rącze konie wbiegające na zaorane pola i rżyska Wielkiej Pardubickiej. Najpierw dosiadłem trzech obcych mi do tej pory piw, a potem wskoczyłem na oklep pardubickiego porteru, który zajmuje przytulne miejsce w mojej pamięci. 


Wszedłem w posiadanie rzeczonego porteru oraz 14% jasnego specjalnego, 13° granata i svetlego lezaka 12°. Wszystkie piwa kosztowały w sumie 17 złotych i nie była to promocja. Czy ro dobrze wydane pieniądze? Zapraszam dalej!

Piwa Penstejn, Taxis i Pardubicky Porter zostały uwarzone w Pardubicach w Pardubicky'm Pivovarze... Pardubice to 90 tysięczne miasto w środku Czech, słynne z najtrudniejszej konnej gonitwy oraz fabryki produkującej semtex (taki materiał wybuchowy).

Na pierwszy ogień poszedł...

Pardubicky Taxis 14%

Ma wprost idealnie złoty kolor, bardzo klarowne, przy przelewaniu szaleją bąbelki, lecz szybko dają se siana niczym woźnica koniowi. Piana jest obfita, biała, drobnopęcherzykowa, niestety szybko się redukuje do ledwie widocznego pierścienia. Aromat chlebowy (skórka), biszkoptowy, słodowy ale delikatny. Smak pełny, słodowy, delikatny, gorzkawy posmak, dosyć mocny ten pilzner, ale w ogóle tego nie czuć, alkohol ukryty lepiej niż na wycieczce w liceum. Mniam!


Pernstein Granat 13°

To przedstawiciel lagerów wiedeńskich. Ma zaskakująco ciemnobrązowy kolor z małą, ale trwałą, beżową pianką. W zapachu mocny pieczony chlebek, karmel i... gorzka czekolada - wersja strong. Bardzo fajnie mi się go piło, bo był bardzo lekko wysycony i miałem wrażenie, że mógłbym go wypić więcej (wrażenie to potwierdziłem ok tydzień później - pojechałem do Jarków na wieczór z Magią i Mieczem i kupiłem sobie trzy Granaty, nawet trzeci mnie nie zmęczył).  W smaku objawia się przede wszystkim intensywna gorzka czekolada. Najważniejsze było to, że nie była zbyt słodkie. Bardzo mniam!

Pernstein Svetly Lezak

No jasny, nic dodać, nic ująć. Kolor nie odbiega od moich wyobrażeń o jasnym, czeskim piwie. Piana jak się patrzy - piękną czapą przykrywa płyn, który niechybnie wkrótce znajdzie się w mej paszczy. Okazało się, że zostawia po sobie co nieco na ściankach kufla... Podoba mi się taka jej postawa. Przez cały czas picia miałem wrażenie wlewania w siebie aksamitnego stoutu... Mam na myśli oczywiście teksturę - jest wyjątkowo delikatna i pieszcząca przełyk jak... a nie zagalopowałem się;) Taki bardzo przeciętny svetly, lekko biszkopotowy (zdziwienie), bezmasłowy (o dziwo), ale też zbyt-lekko-goryczkowy.

Pardubicy Porter 19°

Na etykiecie opisany jako oryginalne tmave pivo. W zamyśle bałtycki porter. W efekcie? ZAJEBIŚCIE pijalne, intensywne piwo. Lżejszy niż nasze, polskie portery i na pewno bardziej rozbudowany w aromacie i smaku niż portery górnej fermentacji... Aromat to bajka, a smak wypełnią ją wspaniałymi postaciami. Są tu rodzynki, suszone śliwki, czekolada, kawa... Jest pełny w smaku, ale i delikatny i aksamitny... Po raz kolejny mnie ten porter pozamiatał. Najlepszy z pardubickich piw... Polecam go każdemu do spróbowania!!


Okazuje się, ze piwa rozsadzają nie gorzej niż Semtex. Tomasz approves. Idźcie i pijcie z tego wszyscy. Oto bowiem piwo tanie, które jest bardzo dobre.

Zobacz także

2 komentarze

  1. Ten ostatni porter zalega mi w piwnicy jakieś 2 lata i nie mam czasu go wypić... Może to i lepiej, sprzedam go za kilkadziesiąt lat i będę bogaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypuszczam, że wątpię;) "Zalega" mi nie pasuje, ale jak Ci będzie zalegał, to chętnie pokondycjonuję go u siebie;)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy