Smak lata - Feniks z Mauritiusa

23:43

Gdy w środku mroźnej, białej i przeszywającej do szpiku kości zimy lokuję w swojej lodówce trzy piwa pochodzące z Oceanu Indyjskiego, to mogę to spokojnie uznać za pierwszy podmuch wiosny. Na pierwszy ogień idzie przywiezione przez nieocenioną Karolinę piwo Phoenix. Więcej o przygodach Karoliny i o tym, jak drogę z Reunionu do Polski pokonuje piwo można przeczytać na jej blogu. Mauritius to mała wyspa (2.000 kilometrów kwadratowych to powierzchnie czterech Warszaw i czyni to Mauritius nieco mniejszym od odwiedzanego tu przeze mnie Reunionu) położona 900 km na wschód od Madagaskaru i niecałe 200 kilometrów na północny zachód właśnie Reunionu. Jak smakuje lager warzony w tropikalnych warunkach? Zapraszam dalej!


Browar Phoenix jest obecnie częścią większej grupy spożywczej i największym producentem piwa na Mauritiusie. Oprócz flagowego Phoenixa warzą jeszcze mocnego Blue Marlina, Phoenixa smakowego oraz... Guinessa.


Jak smakuje ta oceaniczna perełka? Mianowicie jak na lagera, to wyjątkowo zacnie. Nie spodziewajmy się tu fajerwerków. To lekkie, jasne piwo stworzone z myślą o gaszeniu pragnienia w upalny, wilgotny dzień. Mimo to jest niesamowicie dobrze zbalansowane, ani słód ani chmiel nie wychodzą niepotrzebnie przed szereg i pięknie ze sobą współgrają. Piwo ma ładną, jasnozłotą barwę i pachnie słabo, ale całkiem przyjemnie. Krótko i na temat. Bardzo przyjemne piwo. Szkoda że nie ma go u nas.

Wczoraj i dziś spróbowałem czterech polskich jasnych lagerów (Złote Lwy, Starodawne, Raciborskie Pils i Niefiltrowane - o tym osobno) i żaden z tych się nie umywa. Ty nazwiesz to przypadkiem, ja powiem, że to dobre piwo.

Zobacz także

0 komentarze

Obserwatorzy